Nastolatka z Perth wypiła kilka drinków z polskim spirytusem. Nie żyje
Nicole Bicknell z Perth w Australii właśnie skończyła 18 lat. W prezencie od jednego z przyjaciół dostała butelkę polskiego spirytusu. Na urodzinowym przyjęciu przyrządziła sobie z nim kilka drinków. Kilka godzin później zmarła.
18-latka, jak twierdzą jej rodzice, rzadko piła alkohol. Chciała iść w ślady ojca i dziadka - marzyła o tym, by zostać policjantką. Na urodzinowym przyjęciu dała się jednak namówić znajomym i wypiła kilka drinków z polskim, 95-procentowym. spirytusem. Jeden po drugim. Chwilę później straciła nagle przytomność.
Nicole zmarła dwa tygodnie temu. Na poznanie ostatecznej przyczyny jej śmierci trzeba jeszcze poczekać 3 tygodnie. Rodzina nastolatki jest jednak przekonana, że dziewczynę zabił polski spirytus. Domaga się, by zabroniono jego sprzedaży w Australii. Od dwóch lat zakazu sprzedaży 95-procentowego alkoholu z Polski domaga się także Australian Medical Association.
Australijskie media podkreślają, że półlitrowa butelka polskiego spirytusu to równowartość 38 drinków. Dodają przy tym, że taka ilość alkoholu podwójnie przekracza dawkę śmiertelną dla dorosłego człowieka.
Po tragicznej śmierci Nicole część australijskich sklepów wycofała ze swojej oferty spirytus z Polski. Australijczycy nadal mogą go jednak bez przeszkód kupić w sieci.
Źródło: The Mirror, WP.PL