28‑latek śmiertelnie pobity w Sonowcu. Jego narzeczona zabiera głos
Narzeczona Marcina Mizi - który został śmiertelnie pobity przez grupę nastolatków w Sosnowcu - zabiera głos po śmierci ukochanego. Pani Karolina była świadkiem bulwersującej sytuacji. O szczegółach opowiedziała na antenie TVN.
Marcin Mizia stracił życie, bo chciał zapobiec awanturze podczas koncertu Sosnowiec Fun Festivalu, zorganizowanego na terenie Zagłębiowskiego Parku Sportowego.
Napastnicy zakatowali młodego mężczyznę. Nie czuli żadnych wyrzutów sumienia. Jeden z nich chwalił się swoim czynem w mediach społecznościowych. Prokuraturze udało się ustalić i zatrzymać sprawców.
Pobity Marcin trafił do szpitala, ale lekarze nie zdołali uratować mu życia. W środę klub KS Spójnia Landek, w którym 28-latek zawodowo związany ze Służbą Więzienną grał w piłkę nożną, poinformował o jego śmierci w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czarne kłęby dymu przy lotnisku. Nagranie świadka pożaru pod Brukselą
O dramatycznych chwilach na koncercie opowiedziała stacji TVN narzeczona Marcina, Karolina. Relacjonowała, że jeden z napastników popchnął ją. Upadła i uderzyła głową w murek. Widziała jednak, jak na pomoc rzucił się Marcin. Dostał potężny cios, a potem widziała, jak napastnicy kopią w głowę piłkarza, widziała mnóstwo krwi.
Narzeczona żegna Marcina. Widziała, jak zakatowano go na śmierć
- Chciałam po prostu mu pomóc, ale niestety sama zostałam zaatakowana. Zostałam mocno odepchnięta na ziemię, uderzając głową o murek. Potem widziałam jego śmierć, na czworaka szłam, bo nie czułam się na siłach, żeby wstać. Widziałam falę krwi - opowiada przez łzy.
Jak dodaje, napastnicy kopali jej chłopaka po głowie i brzuchu. - Do samego końca go dobijali, nikt nam nie pomógł.
Rodzice Marcina zadecydowali o przekazaniu organów syna biorcom. - Podjęliśmy taką decyzję, bo syn by tego chciał. Rozmawialiśmy o tym kiedyś, że to jest fajna sprawa. Będziemy się cieszyć, że dzięki niemu komuś uda się żyć - tak mówi o tym ojciec.
"Ogromny dar Marcina dla ratowania życia innych chorych. Odpoczywaj w pokoju wiecznym Miziol - na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Z tego miejsca przesyłamy najszczersze kondolencje rodzinie i najbliższym Marcina" - napisali przedstawiciele klubu KS Spójnia Landek w mediach społecznościowych.
Jak podaje TVN, z uwagi na wiek osób zatrzymanych czynności z ich udziałem wykonywane będą przez wydział do spraw nieletnich Sądu Rejonowego w Sosnowcu. Zostali umieszczeni w schronisku dla nieletnich.