Narodowy sprzeciw wobec głodu i bezrobocia
W Argentynie trwa w środę 24-godziny strajk, zorganizowany przez trzeci co do wielkości związek
zawodowy. Protestujący blokują drogi, nauczyciele i pracownicy sfery budżetowej nie poszli do pracy.
Uczestnicy strajku domagają się podwyżki płac, tak aby ich wzrost nadążał za poziomem inflacji.
Ta akcja jest po to, by zademonstrować narodowy sprzeciw wobec głodu i bezrobocia, które mamy dziś w Argentynie - powiedział Victor de Gennaro, szef CTA, najmniejszego z trzech głównych związków zawodowych Argentyny.
Z powodu strajku odwołano wiele połączeń lotniczych i autobusowych, nie odbyły się zajęcia w szkołach i na uniwersytetach, nie pracowało wiele urzędów publicznych. Nie ma jednak danych, ile osób uczestniczy w strajku.
Argentyna od dłuższego czasu jest pogrążona w poważnym kryzysie gospodarczym. Od stycznia ceny wzrosły o około 70%, a bezrobocie sięga 25%.
W grudniu ubiegłego roku przez Argentynę przetoczyła się fala gwałtownych zamieszek, których przyczyną była sytuacja gospodarcza. W ich wyniku zginęło 27 osób, a dwóch kolejnych prezydentów kraju podało się do dymisji. (ej)