Alarmujące informacje o fentanylu. Zmarły cztery osoby, zwołano sztab
W Polsce do tej pory po fentanylu zmarły cztery osoby. Wojewoda mazowiecki zwołał na wtorek posiedzenie sztabu kryzysowego. Władze chcą rozprawić się z "narkotykiem zombie".
Ministerstwo Zdrowia zaczyna monitorować recepty na opioidy - poinformowała wtorkowa "Wyborcza". Do tej pory w naszym kraju z powodu tego narkotyku zmarły cztery osoby – w lutym trzy w Żurominie (woj. mazowieckie), a pod koniec zeszłego roku jedna w Poznaniu.
Jak podało Radio ZET, od początku 2024 r. Główny Inspektorat Sanitarny odnotował już 48 przypadków zatruć fentanylem w Polsce - czytamy w "GW". Od stycznia 2022 r. do połowy kwietnia 2024 r. policjanci zabezpieczyli dokładnie 252,2 g tej substancji.
W Polsce najczęściej do nielegalnego obrotu fentanylem dochodzi poprzez fałszywe recepty lub kradzież leku, który te substancje zawiera. Policja wskazuje też na to, że proszek lub tabletka mogą również pochodzić z przemytu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Napięta sytuacja na granicy. Czy żołnierze powinni móc strzelać? W Białymstoku o aferze
Posiedzenie sztabu kryzysowego
"Do walki z niebezpiecznym środkiem dołączył wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski. Na wtorek zwołał posiedzenie sztabu kryzysowego przed wakacjami. Podczas spotkania poruszony będzie temat zażywania przez młodzież fentanylu" - poinformowała "Wyborcza". W skład sztabu wejdą przedstawiciele kluczowych służb i instytucji, w tym policji, straży pożarnej, Inspektoratu Transportu Drogowego oraz kuratorium oświaty.
Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu zajęła się 30 zgonami sprzed lat, niektóre są nawet sprzed kilkunastu. Jak powiedziała rzeczniczka prasowa podinsp. Katarzyna Kucharska, służby szukają w tych zgonach wspólnego mianownika. - Być może te sprawy coś łączy i znajdziemy związek z fentanylem - dodała.
Narkotyk w plastrach
Fentanyl to syntetyczny opioid, bardzo silny środek stosowany w leczeniu intensywnego bólu, m.in. w przypadkach onkologicznych. Niestety, wyszedł poza placówki medyczne. "Na czarnym rynku sprzedawany jest jako tzw. narkotyk zombie, ze względu na specyficzne zachowanie osób po jego zażyciu. Eksperci twierdzą, że uzależnia szybciej niż heroina. Dilerzy narkotyków sprzedają go w postaci plastrów, z których ekstrakt podaje się dożylnie" - napisano w gazecie.