Napoje energetyczne tylko z dowodem?
Należy zakazać sprzedaży napojów energetycznych dzieciom i młodzieży poniżej 16 roku życia - twierdzi SLD i domaga się wprowadzenia nowego prawa ograniczającego dostępność do tego typu produktów - informuje "Newsweek". Ministerstwo zdrowia nie mówi "nie".
29.04.2011 | aktual.: 29.04.2011 19:58
SLD proponuje, by po zakazie sprzedaży dopalaczy zająć się również napojami dającymi tzw. kopa. Jak tłumaczy poseł Wiesław Szczepański, w napojach "jest mnóstwo substancji takich jak kofeina czy tauryna, które w większej ilości są szkodliwe dla młodego organizmu. Tymczasem młodzież coraz chętniej sięga po tego rodzaju wspomagacze".
Politycy SLD wymieniają substancje, które występują w napojach energetycznych potęgując swoje działanie, jednak ich zawartość nie jest uregulowana prawnie. Posłowie podkreślają, że picie "energy drinków" szkodzi dzieciom z licznymi chorobami, m.in. układu krążenia, cukrzycą.
SLD otrzymał już pisemną odpowiedź na swoją propozycję od Ministerstwa Zdrowia. Zdaniem resortu "wprowadzenie przepisów zakazujących lub ograniczających sprzedaż tego typu środków spożywczych dzieciom wydaje się zasadne".
Mimo chęci urzędnicy mają obawy, czy wprowadzenie zakazu nie spowoduje skarg od producentów napojów energetycznych. Taki przypadek miał miejsce we Francji. Producent Red Bulla zaskarżył tę decyzję do Komisji Europejskiej i wygrał.