Napieralski: mam ciekawą propozycję dla Kalisza
Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej Grzegorz Napieralski zapowiedział, że w poniedziałek spotka się z Ryszardem Kaliszem. Jego miejsce jest w SLD - oznajmił dodając, że ma ciekawą ofertę dla Kalisza, który niedawno uczestniczył w kongresie Ruchu Poparcia Palikota.
- To spotkanie planujemy na poniedziałek, jeszcze przed posiedzeniem Sejmu, jeśli tylko nasze kalendarze na to pozwolą - mówił Napieralski w czwartek w TVN24.
Szef SLD powiedział, że spotkanie będzie dotyczyć dalszej współpracy z Kaliszem w ramach partii.
- Wierzę głęboko, że po naszej najbliższej rozmowie, kiedy wrócę do Warszawy, a taką rozmowę planuję, określimy bardzo dokładnie aktywność Ryszarda Kalisza, jego kierunki działania i myślę, że spełnimy jego marzenia, bo mam bardzo ciekawą ofertę dla niego - przekonywał Napieralski.
Lider SLD nie zdradził szczegółów propozycji dla Kalisza, bo "chciałby być fair wobec niego i Ryszard Kalisz pierwszy tę propozycję usłyszy".
- Myślę tutaj o aktywności jak najbardziej państwowej, na niwie bardzo ważnych zadań przed nami, przed Sojuszem Lewicy Demokratycznej i mam przekonanie, że Ryszard Kalisz z całą mocą ruszy do pracy - zapowiedział lider SLD.
Napieralski powiedział, że cieszy się, iż Kalisz pozostał w SLD. - Tu jest jego miejsce i to jest jego partia - podkreślił przewodniczący SLD. Dodał, że oczekuje, iż Kalisz zaangażuje się w wybory samorządowe i pomoże "wszystkim tym, którzy jego pomocy potrzebują".
Zdaniem Napieralskiego udział Kalisza w kongresie organizowanym przez Janusza Palikota był błędem.
- Palikot jeszcze przed tą swoją konwencją powiedział rzeczy, których nie powinien powiedzieć, bo zaczął w sposób nieładny atakować Platformę Obywatelską, jak też i partię, której ja przewodzę. Mówił, że nas zmiażdży, zniszczy, zgniecie(...) To słowa, których nie powinno być w polskiej polityce - przekonywał Napieralski.
W sobotę Ryszard Kalisz, jako jedyny z członków władz Sojuszu Lewicy Demokratycznej, nie otrzymał wotum zaufania od delegatów konwencji krajowej i stracił miejsce w Zarządzie Krajowym SLD. We wtorek zapowiedział jednak, że zostanie w partii.