Napieralski: działania rządu szkodzą pozycji Polski w UE
Sekretarz generalny Sojuszu Lewicy
Demokratycznej Grzegorz Napieralski ocenił w Katowicach,
że działania i zapowiedzi rządu Kazimierza Marcinkiewicza szkodzą
pozycji Polski w Unii Europejskiej.
08.11.2005 | aktual.: 08.11.2005 13:49
Wśród sygnałów, które są w UE źle odbierane, polityk SLD wymienił m.in. likwidację wymienianej w unijnych dyrektywach instytucji pełnomocnika rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn oraz wypowiedź premiera, dotyczącą opóźnienia wejścia Polski do strefy euro.
To jest bardzo szybko odbierane i komentowane w UE i pokazuje pewne zaostrzenie naszych stosunków z krajami UE, jest okazaniem dziwnej postawy. Za tym sygnałem idzie następny sygnał - likwidacja urzędu pełnomocnika ds. równego statusu, który jest likwidowany typowo ideologicznie - powiedział Napieralski podczas konferencji prasowej.
Jego zdaniem, na słabnącą pozycję Polski w UE wpływają też sygnały ze strony prezydenta-elekta oraz fakt, że rząd może otrzymać poparcie także Ligi Polskich Rodzin. Napieralski dodał, że chodzi o zapowiedzi "sztywnej polityki wobec krajów UE" oraz sugestie renegocjacji traktatu akcesyjnego.
To pokazuje, że nasza pozycja tak naprawdę będzie zagrożona. W sytuacji, kiedy UE budowana jest nie na konfliktach, ale na konsensusie, dialogu i debacie, ale też twardej dyskusji, takie postawy zaszkodzą nam. I może dojść do tego, że będą zjednoczone wszystkie kraje przeciwko Polsce - powiedział.
W jego ocenie, działania rządu są niebezpieczne dla Polski, dla gospodarki oraz dla obecności Polski w UE.
Napieralski powtórzył, że w głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu SLD zagłosuje przeciw, jednak - według niego - rząd prawdopodobnie uzyska wotum, głosami - poza PiS - także LPR i Samoobrony. Będzie to rząd sezonowy, zimowy, bo po wypowiedzi pani minister finansów można już zauważyć, że kadrowo bardzo słaby i szkodliwy dla Polski - ocenił.
SLD jest przeciwny przyspieszonym wyborom parlamentarnym, choć Napieralski nie wykluczył, że może do nich dojść, jeżeli nastąpi kryzys w państwie. Jego zdaniem, przedterminowe wybory są zawsze szkodliwe dla państwa, ponieważ oznaczają niepewność i destabilizację. Jeżeli już miałyby być przyspieszone wybory, to przy przyszłym budżecie państwa, czyli za jakiś rok z haczykiem; teraz budżet jest bardzo dobrze przygotowany - ocenił sekretarz SLD.
Napieralski, który był w kampanii wyborczej szefem sztabu SLD, odwiedza kolejne regiony, podsumowując kampanię i omawiając przygotowania do wyborów samorządowych. SLD chciałby pójść do tych wyborów w ramach dużego lewicowego bloku, ponieważ - jak mówił sekretarz partii - każde rozbicie pomniejsza szanse wyborcze lewicy.
Czekamy na odzew kolegów i koleżanek przede wszystkim z SdPl i UP, ale również z pomniejszych formacji lewicowych i stowarzyszeń. Wyciągając wnioski z poprzednich lat, już dzisiaj przygotowujemy się, aby być na początku roku gotowi do przedstawienia naszych propozycji i podjęcia kampanii samorządowej - powiedział Napieralski.