Napędzany energią słoneczną samolot wylądował w Arizonie
• Napędzany energią słoneczną samolot Solar Impulse pokonał kolejny etap podróży dookoła świata
• Pilot Andre Borschberg wylądował w mieście Phoenix w USA
Witała go grupa współpracowników i fanów. Andre Borschberg leciał z Kalifornii. W ciągu szesnastu godzin pokonał tysiąc dwieście kilometrów; był to dziesiąty etap pierwszej takiej podróży dookoła świata.
Samolot nie zabiera żadnego paliwa; całą energię czerpie z siedemnastu tysięcy ogniw słonecznych umieszczonych na kadłubie i skrzydłach. Trasa lotu jest elastyczna, tłumaczy drugi pilot Bertrand Piccard.
- Kiedyś mieliśmy konkretne miejsce, w którym trzeba było wylądować, ale to było trudne. Więc teraz mamy przewidzianych kilka możliwych wariantów trasy. Solar Impulse ma przelecieć jeszcze nad USA i Atlantykiem; koniec podróży dookoła świata w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich - Abu Zabi.