Napadli na rosyjskiego opozycjonistę. Polska nie wyda Litwie kiboli

Sąd w Warszawie nie zgodził się na ekstradycję Polaków podejrzanych o brutalny napad na rosyjskiego opozycjonistę w Wilnie. Przeciwni byli zarówno obrońcy, jak i prokuratura - podaje "Gazeta Wyborcza".

Leonid Wołkow został pobity przez dwóch Polaków
Leonid Wołkow został pobity przez dwóch Polaków
Źródło zdjęć: © East News | AP
Adam Zygiel

Maksymilian K. oraz Igor C. mieli 12 marca zaatakować w Wilnie Leonida Wołkowa, rosyjskiego opozycjonistę, współpracującego z organizacją nieżyjącego Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni to pseudokibice Legii Warszawa.

Na początku kwietnia mężczyźni zostali zatrzymani w Warszawie. Wilno liczyło, że w maju trafią na Litwę, gdzie będą sądzeni. Początkowo sąd okręgowy na warszawskiej Pradze zgodził się, ale decyzję zaskarżyła polska prokuratura, która rozpoczęła własne śledztwo ws. napaści na Wołkowa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kibole zostają w Polsce

Sąd Apelacyjny w Warszawie przychylił się do stanowiska prokuratury, które poparli też obrońcy zatrzymanych. Odmówił wydania Litwie podejrzanych Maksymiliana K. i Igora C.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", polska prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące nie tylko napaści na Wołkowa, ale także szerszych powiązań obywateli Polski z obcym wywiadem. Zatrzymani kibole mieli być bowiem jedynie wykonawcami zlecenia. Mężczyźni pozostają w areszcie.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie