Napadali na listonoszy i fotografowali się z pieniędzmi. Zadziwiający list gończy
Bandyci, którzy napadali na placówki pocztowe na Słowacji, sami dostarczyli policji mocnych dowodów na swoją działalność. Fotografowali się z pieniędzmi, a nawet wysyłali fotki znajomym z serwisów społecznościowych.
Powstał zadziwiający list gończy. - To są prawdziwe zdjęcia - podkreślają słowaccy policjanci, publikując galerię bandytów napadających na placówki pocztowe. - Jednego już mamy, pomóżcie schwytać nam dwóch pozostałych - dodają.
28-letni Sławko, 24-letni Kristian i 42-letni Goran z Macedonii to gang, z którego śmieje się cała Słowacja. Po napadzie na pocztę we wsi Voderady, policja schwytała Sławka. Kiedy sprawdzono jego telefon, okazało się, że na licznych zdjęciach i szczegółowo zapisano w nim działalność bandytów. Mieli słabość do fotografowania się ze zdobytymi pieniędzmi. Wysysłali fotki znajomym z mediów społecznościowych.
Gang działał brutalnie. Czatowali pod pocztą w samochodzie, aby o poranku uprowadzić dwójkę listonoszy wychodzących do pracy. Po obezwładnieniu gazem i sterroryzowaniu bronią zabrali im pieniądze. Przestępcy już są nazywani "kukurydzianymi milionerami". Po ostatnim napadzie ukryli się przed pościgiem na polu kukurydzy. Jakby nigdy nic robili sobie zdjęcia z plikami pieniędzy.
Policjanci wnioskują, że dwójka bandytów nadal podróżuje po kraju. Jak wynika z dotychczasowych zdjęć, korzystali w przydrożnych hotelików i wypożyczonych za gotówkę samochodów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl