Napad z czterodolarowym łupem i sztuczną różą w tle
Uzbrojony w nóż, lecz uprzejmy rabuś
napadł na 18-letniego mieszkańca Greenburgha pod Nowym Jorkiem.
Zażądał czterech dolarów, a gdy okazało się, że chłopak ma całe
dziesięć, kazał mu rozmienić pieniądze. Mimo to złodziej nie uniknie
zarzutów.
Nietypowy napad opisała agencja Associated Press. 48-letni James Mitchell zaczepił nastolatka, gdy ten kupował sztuczną różę. Grożąc nożem, zażądał od niego kwiatu, a potem pieniędzy. Młodzieniec odmówił oddania róży, miał natomiast banknot dziesięciodolarowy. Rabuś kazał mu rozmienić go w pobliskiej pizzerii, zabrał cztery dolary i uciekł. Złapano go kilka przecznic dalej.
Jak powiadomiła policja w Greensburghu, Mitchell został oskarżony o rabunek z użyciem broni. Faktycznie to dziwny przypadek, ale jest to jednak rabunek - podsumował kapitan Joseph DeCarlo.