Napad talibów na hotel w centrum Kabulu. Są zabici i ranni
Talibowie przyznali się do ataku na hotel w centrum stolicy Afganistanu - Kabulu. Podczas akcji odbicia budynku z rąk napastników zginęło co najmniej pięć osób. Wśród ofiar śmiertelnych są dwaj obywatele Indii oraz Amerykanin. Pięć osób jest rannych, łącznie 44 zostały uratowane.
14.05.2015 | aktual.: 14.05.2015 07:59
Ataku dokonano w środę wieczorem, czasu lokalnego. Trzej napastnicy otworzyli ogień na restaurację hotelu Park Palace, w którego sali bankietowej odbywało się przyjęcie z udziałem cudzoziemców. Napastnicy wdarli się następnie do środka, biorąc zakładników.
Hotel Park Palace położony jest w centrum Kabulu, w dzielnicy Kolola Pushta, w pobliżu kompleksu budynków ONZ i szpitala.
Policja niezwłocznie otoczyła hotel i po kilku godzinach przystąpiła do szturmu. Napastnicy zostali zabici, a zakładnicy uwolnieni. Według rzeczniczki ambasady USA w Kabulu wśród ofiar śmiertelnych był jeden Amerykanin. Ambasador Indii w Afganistanie Amar Sinh poinformował, że byli wśród nich także obywatele jego kraju.
Jak informuje afgańska policja, napastnicy mieli na sobie kamizelki z ładunkami wybuchowymi, ale ich nie zdetonowali. Jeden z nich został zastrzelony przez siły porządkowe.
Talibowie poinformowali w specjalnym oświadczeniu, że celem ataku byli obcokrajowcy oraz VIP-y, którzy brali udział w koncercie znanego afgańskiego muzyka Altafa Husajna.
Kolejna ofensywa talibów w Afganistanie rozpoczęła się w ubiegłym miesiącu. Celami ich ataków są głównie przedstawiciele administracji rządowej oraz obcokrajowcy.
Po zakończeniu misji militarnej wojsk NATO w Afganistanie w grudniu, pełną odpowiedzialność za walkę z terrorystami przejęła miejscowa armia.
Afgańskie siły bezpieczeństwa starają się przeciwdziałać coraz liczniejszym atakom talibów, którzy przeszli do ofensywy po formalnym zakończeniu misji bojowej przez wojska USA i NATO w końcu ub. roku. Talibowie dążą do obalenia wspieranego przez USA rządu w Kabulu.