PolskaNapad przed bankiem w Rudzie Śląskiej

Napad przed bankiem w Rudzie Śląskiej

Policja ściga czterech bandytów, którzy w czwartek wieczorem napadli na konwój z pieniędzmi przed bankiem w Rudzie Śląskiej. Napastnicy postrzelili w rękę i nogę jednego z konwojentów. Ich łupem mogło paść od 50 do kilkuset tysięcy złotych.

Dariusz Dobrucki przedstawiciel oddziału banku, przed którym doszło do napadu powiedział Radiu Katowice, że sprawcom udało się zbiec z pieniędzmi, pochodzącymi prawdopodobnie z kilku oddziałów bankowych.

Do wychodzących z oddziału banku przy ulicy Niedurnego w Rudzie Śląskiej konwojentów podbiegło 3 ubranych w kominiarki mężczyzn. Jeden z napastników oddał kilka strzałów z broni palnej raniąc jednego z konwojentów w kolano oraz w rękę. Napastnicy wyrwali torbę z pieniędzmi i uciekli w pobliską bramę, gdzie wsiedli do czekającego tam samochodu.

Odjechali w nieznanym kierunku czerwonym samochodem, prawdopodobnie marki daewoo nexia. Mimo policyjnej blokady sprawców nie udało się ująć.

Prowadzący na miejscu zdarzenia czynności prokurator Jerzy Podleszański powiedział Radiu Katowice, że udało się zabezpieczyć łuski od broni, z której padły strzały. Wizerunki napastników utrwaliły również znajdujące się w kilku sąsiednich bankach kamery. Policja przesłuchuje również kilku naocznych świadków napadu. Postrzelony konwojent przebywa w szpitalu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Do napadu doszło w centrum miasta, w miejscu gdzie swoje placówki ma kilka banków, niedaleko znajduję się również policja i straż miejska.

Łupem złodziei padły pieniądze Lukas Banku. Jak powiedziała jego rzeczniczka Anna Woźniak, do strzelaniny doszło już poza terenem banku, a konwojenci są pracownikami zewnętrznej firmy wynajmowanej przez Lukas Bank do przewozu jego pieniędzy. Dodała, że pieniądze banku są ubezpieczone więc klienci nie odczują w ogóle skutków tego zdarzenia.

Według nieoficjalnych informacji, czterej konwojenci byli uzbrojeni tylko w jeden pistolet. (mag, kar)

pieniądzebandycipolicja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)