Napad na Romów w Krakowie

"7 i 8 sierpnia w Krakowie grupa kilkudziesięciu bandytów atakowała rodzinę romską. W ruch poszły siekiery, noże, kije bejsbolowe. Obrażeniom uległo kilka osób narodowości romskiej, wybito okna, zdemolowano samochody. Wydarzenia te poprzedzone były kilkakrotnym atakowaniem dzieci romskich przechodzących ulicą. Noszą one niewątpliwie cechy bandyckich ekscesów na tle rasowym" - głosi oświadczenie Stowarzyszenia Romów w Polsce.

Romowie poskarżyli się też na opieszałość policji, która - ich zdaniem - "w pierwszym dniu rozruchów odmówiła interwencji i umożliwiła tym samym jeszcze bardziej agresywne zachowanie napastników w dniu następnym".

"Apelujemy do władz państwowych, samorządowych oraz całego społeczeństwa, a zwłaszcza do ministra spraw wewnętrznych i administracji o zdecydowaną reakcję, ukaranie winnych oraz uniemożliwienie tego typu ekscesów w przyszłości" - napisali Romowie.

Podkomisarz Marcin Kotulski z zespołu prasowego małopolskiej policji potwierdził, że doszło do ataku na romską rodzinę. Powiedział, że pierwsze zgłoszenie napłynęło w niedzielę. W wyniku działań policji wytypowano dwóch potencjalnych sprawców. Mieli zostać zatrzymani w poniedziałek. W tym dniu nastąpił kolejny napad.

"Po drugim napadzie zatrzymaliśmy trzy osoby, a we wtorek rano kolejne dwie. Przedstawiono im zarzuty: udziału w pobiciu, gróźb karalnych i niszczenia mienia. Cała piątka jest znana policjantom" - powiedział Kotulski. Dodał, że tło ataku nie jest jasne. Policja skłania się jednak ku wątkowi kryminalnemu. Niewykluczone, że mogły to być porachunki więzienne. Jeden z Romów odbywał bowiem karę w zakładzie karnym.

Stowarzyszenie Romów w Polsce utworzono na początku 1992 r. Podstawowym jego zadaniem jest działanie na rzecz tworzenia warunków pełnego uczestnictwa Romów w życiu społeczności polskiej, której - mimo własnej, specyficznej tożsamości - czują się członkami.