Nałęcz: domaganie się, by Rywin został w więzieniu, byłoby zemstą
Szef sejmowej komisji śledczej badającej
tzw. aferę Rywina Tomasz Nałęcz (SdPl) uważa, że jeśli Lew Rywin
jest naprawdę chory, to domaganie się, by pozostał w więzieniu,
byłoby nie karą, a zemstą. Innego zdania jest Zbigniew Ziobro
(PiS) - autor sprawozdania z prac komisji przyjętego przez Sejm.
Uważa on, że bez względu na stan zdrowia "miejsce Rywina jest w
więzieniu".
We wtorek, po 43 dniach w areszcie, Lew Rywin wyszedł na wolność. Stało się to po decyzji Sądu Apelacyjnego w Warszawie (SA), który wstrzymał wykonanie orzeczonej prawomocnie kary 2 lat więzienia. Do czasu prawomocnego zakończenia tej procedury Rywin będzie mógł przebywać na wolności. Rywin jest prawomocnie skazany za pomoc w płatnej protekcji nieustalonym osobom wobec Agory.
W ocenie Nałęcza, jeśli Sąd Apelacyjny zdecydował, że są powody, dla których Rywin powinien przerwać odbywanie kary, to należy taki werdykt uszanować. Zdaniem wicemarszałka, opinia publiczna będzie zaskoczona decyzją sądu. Jak powiedział, część ludzi będzie wiązała z nią wysoką pozycję społeczną Rywina. Chcę wierzyć, że takie rozumowanie jest niesłuszne - oświadczył Nałęcz.
Odmiennego zdania jest Ziobro, który uważa, że decyzja sądu w sprawie Rywina jest zdumiewająca. Jak powiedział, była niezależna ekspertyza dwóch biegłych lekarzy, którzy stwierdzili, że nie ma przeszkód natury zdrowotnej, aby Rywin trafił do więzienia.
Jego zdaniem, o swoich dolegliwościach zdrowotnych Rywin powinien myśleć wtedy, kiedy dopuszczał się przestępstwa. Choć - jak powiedział poseł PiS - prawem oskarżonego jest szukanie pretekstów, by uciec z więzienia, to nie można wykorzystywać złego stanu zdrowia, by uciekać od odpowiedzialności i sprawiedliwie wymierzonej kary.
W ocenie Ziobry, byłoby rzeczą szkodliwą i demoralizującą, gdyby społeczeństwo nabrało przekonania, że zadziałały wpływy Rywina, i że będzie on w rzeczywistości bezkarny. Jak powiedział, nie może być tak, że skazani są dzieleni na lepszych i gorszych. Według polityka PiS, gdyby Rywin pozostał na wolności i nie wrócił do więzienia tylko dlatego, że jest chory, to każdy przestępca - powołując się na swoją chorobę - mógłby czuć się bezkarny.
B.wiceprzewodniczący komisji Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej podkreślił, że wierzy iż sąd zadecydował słusznie. Dodał, że on sam nie ma na temat stanu zdrowia Lwa Rywina wystarczających informacji, aby oceniać podjętą dzisiaj decyzję.
Bogdan Lewandowski (SdPl) uważa, że skoro sąd podjął taką decyzję, to politycy powinni być bardzo ostrożni w jej komentowaniu. Mogę tę decyzję przyjąć do wiadomości i uznać, że sąd podjął ją w oparciu o informacje kompetentnych lekarzy - powiedział.
Gdyby ktoś sformułował i uzasadnił hipotezę, że decyzja sądu nie ma związku ze stanem zdrowia skazanego, to oczywiście byłby problem - uważa poseł. Jak powiedział, należy jednak przyjąć, że sąd kierował się stanem zdrowia Rywina - w oparciu o dokumentację medyczną - i nie został wprowadzony w błąd.