Nakaz trzymania drobiu pod kluczem
Wielu właścicieli małych gospodarstw nie stosuje się do nakazu trzymania drobiu pod kluczem. W poniedziałek weszło w życie rozporządzenie zakazujące wypuszczania drobiu na otwartą przestrzeń oraz organizowania wystaw i handlu żywymi ptakami.
Z obserwacji reportera IAR w okolicach Puszczy Kampinoskiej wynika, że w wielu miejscach kury czy kaczki przebywają na podwórkach, a często także poza nimi.
Powiatowe inspektoraty weterynarii przypominają, że rolnicy nie mogą tłumaczyć się niewiedzą, bo informacje o rozporządzeniu od dwóch dni podawane są przez lokalne media. Informowane są także władze samorządowe. Przedstawiciele niektórych z nich osobiście jeździli po gospodarstwach, tłumacząc rolnikom, jak powinni się zachowywać w związku z zagrożeniem ptasią grypą.
Teraz gospodarstwa będą kontrolowane. Jedną z konsekwencji w przypadku wykrycia choroby będzie ubój i utylizacja drobiu z całej okolicy na koszt rolnika, który nie będzie przestrzegał zakazu.
Jak przyznała Dorota Daniluk z warmińsko-mazurskiego inspektoratu weterynarii, nie ma możliwości sprawdzenia wszystkich gospodarstw. Podkreśliła, że zakaz dotyczy wszystkich, także rolników, którzy mają po kilka sztuk drobiu.
Każdy, kto zauważy chodzące po wsi kury, kaczki czy gęsi, powinien powiadomić inspektorat weterynarii lub policję.
