Największy sukces transformacji? Polacy pozywanie oceniają samorządu
Polacy pozytywnie oceniają zmiany w samorządach, jakie zaszły w Polsce po 1989 roku - wynika z najnowszego sondażu opublikowanego przez "Rzeczpospolitą". - Polacy nie chcą mieć wyłącznie władzy centralnej i to jest jeden z powodów, dlaczego PiS jest tam, gdzie jest, czyli w opozycji - komentuje badania IBRIS prof. Antoni Dudek.
Według sondażu przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie dziennika "Rzeczpospolita", ponad połowa, bo aż 56 procent badanych, uważa, że to właśnie samorządy stanowią najważniejszy sukces polskiej transformacji, która rozpoczęła się po 1989 roku. Zaledwie 21 procent respondentów wyraziło odmienne zdanie, natomiast 14.4 procent nie posiadało wyrobionego stanowiska w tej kwestii.
Profesor Antoni Dudek, politolog i historyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyraził swoje zadowolenie z tak dużego poparcia dla reformy samorządowej. - Szkoda, że frekwencja w wyborach samorządowych nie była równie wysoka, co w parlamentarnych - dodał
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała na wtorkowej konferencji prasowej, że frekwencja w wyborach na wójta, burmistrza i prezydenta miasta wyniosła 51,99 procent.
Tymczasem w ostatnich wyborach parlamentarnych, które odbyły się 15 października 2023 roku, frekwencja wyniosła 74,38 procent, co stanowiło rekord we wszystkich typach wyborów od czasu transformacji ustrojowej.
Polacy pozywanie oceniają samorządy. Im wyższe wykształcenie tym lepsza ocena
Badanie IBRiS uwzględniało również ocenę reformy samorządowej przez różne grupy społeczne. Co ciekawe, pozytywnie oceniają ją zarówno mieszkańcy wsi (59 procent), małych miast (52 procent), średnich miast (58 procent), jak i dużych aglomeracji (53 procent).
Podobna sytuacja jest w przypadku wykształcenia - w każdej grupie badanych ocena reformy jest pozytywna. W tym kontekście im wyższe wykształcenie tym lepsza ocena samorządów.
"Społeczeństwo nie chce, żeby ich małe stolice były sterowane z Warszawy"
- Polacy nie chcą mieć wyłącznie władzy centralnej i to jest jeden z powodów, dlaczego PiS jest tam, gdzie jest, czyli w opozycji. Partia Jarosława Kaczyńskiego chciała centralizacji Polski, a społeczeństwo nie chce, żeby ich małe stolice były sterowane z Warszawy - skomentował dla "Rzeczpospolitej" badania IBRIS prof. Antoni Dudek.
Reformę samorządową, często nazywaną również reformą administracyjną, przeprowadził rząd premiera Jerzego Buzka. Reforma ta wprowadziła trzystopniową strukturę podziału terytorialnego, która weszła w życie 1 stycznia 1999 roku.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Blisko połowa Polaków chce zmian w rządzie. "Tli się niezadowolenie"
Źródło: "Rzeczpospolita"