Największe potęgi na świecie. Polska na 22. miejscu
Pewnie czytając tytuł tego tekstu, zrywacie boki ze śmiechu, a bardziej powściągliwi w wyrażaniu uczuć przecierają oczy ze zdumienia. A jeśli dodamy, że Polska wyprzedziła w rankingu "potęgi państw" Holandię, to grono ubawionych do łez być może jeszcze się powiększy.
O publikację zestawienia światowych potęg pokusiło się Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych, stosując metodologię badań prof. Mirosława Sułka z Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego.
Analizie poddano państwa członkowskie ONZ w latach 2000-2010. Obliczenia zostały dokonane na podstawie ogólnodostępnych informacji, zawartych w takich bazach danych jak CIA - The World Factbook czy World Economic Outlook Database Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Prof. Sułek wyróżnia dwa rodzaje potęgi państwa - potęgę ogólną, odnoszącą się do działalności całej ludności, oraz potęgę wojskową, związaną z działalnością sił zbrojnych, tworzoną przez liczebność armii oraz jej uzbrojenie i wyszkolenie.
Co ciekawe, George Friedman - amerykański politolog, założyciel i szef jednej z najbardziej prestiżowych agencji prognoz geopolitycznych Stratfor - od dwóch lat przekonuje, że Polska w tym wieku wyrośnie na potęgę gospodarczą. Ten pogląd zyskuje coraz większe grono zwolenników wśród ekonomistów i tylko sami Polacy nie potrafią w to uwierzyć, mając świeżo w pamięci sen o potędze sprzed trzydziestu lat, kiedy w myśl hasła przewodniego PZPR "Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej".