Najpierw modernizacja wojska, potem wizy?
Relacjonując wizytę prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w USA, prasa amerykańska kładzie nacisk na przekazaną mu obietnicę prezydenta Busha o zwiększeniu pomocy wojskowej dla Polski do 100 milionów dolarów.
10.02.2005 | aktual.: 10.02.2005 08:21
Pisze o tym w korespondencji własnej "New York Times", a inne gazety za agencjami, które także wybijają na czoło sprawę pomocy na modernizację polskiej armii. Kwestia zniesienia wiz dla Polaków w amerykańskich mediach znalazła się na drugim planie.
Kwaśniewski powiedział, że pieniądze te (100 mln dol.) nie są w zamian za obecność oddziałów polskich w Iraku, ale powrót do kraju z obietnicą funduszy od Busha z pewnością pomoże mu w parlamentarnej debacie o tym, jak długo pozostać w Iraku w momencie, gdy sondaże wykazują, iż większość Polaków chce zakończenia udziału wojsk w misji irackiej - czytamy w "New York Timesie".
Po spotkaniu z Bushem, prezydent RP udzielił wywiadu nowojorskiemu dziennikowi, w którym zadeklarował m.in., że Polska nie wycofa swych wojsk z Iraku, chyba że poprosi ją o to nowy rząd iracki. "Jestem prawie pewien, że jeśli to będzie konieczne, oni (żołnierze) tam będą. Kwestia tylko. jak to zorganizować" - cytuje gazeta prezydenta i dodaje: "Ta oznaka poparcia jest kluczowa dla Busha, który rozpaczliwie usiłuje utrzymać szeroką międzynarodową obecność wojsk w Iraku".
W wywiadzie Kwaśniewski powiedział również, że poradził Bushowi, aby nie działał samodzielnie przeciwko Iranowi w obecnym sporze na tle irańskiego programu nuklearnego - czytamy w "N.Y.Timesie".
"Moja rada była prosta. Jestem absolutnie przeciwny podejmowaniu akcji tylko przez jedną stronę (co znaczyło tu: jeden kraj). Powiedziałem to w rozmowie" - oświadczył polski prezydent. "Bush, powiedział Kwaśniewski, zdawał się z tym zgadzać" - pisze dziennik.
"NYT" nie opublikował tekstu całego wywiadu, a jedynie go streścił z cytatami.