Maseczki, szykują się zmiany. Najnowszy sondaż

Minister zdrowia Adam Niedzielski zapytany został w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, czy w piątek wyda rozporządzenie, na mocy którego zostanie wprowadzony obowiązek noszenia maseczek chirurgicznych. Taką informację podał na antenie TVN24 główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban.

Minister przyznał, że rzeczywiście "resort zastanawia się, czy te maseczki nie powinny być bardziej dookreślone, jeżeli chodzi o standard noszenia ich". Jak wytłumaczył Niedzielski, chodzi o wskazane w rozporządzeniu zamienniki, jak np. szalik, z których "pewnie trzeba będzie zrezygnować". Niedzielski dodał, że trzeba też "dać wyraźny sygnał", że często noszone przyłbice "nie zapewniają takiego bezpieczeństwa jak najprostsza maseczka".

Wszystko wskazuje na to, że nowe regulacje mogą zostać wprowadzone pod koniec tygodnia.

Tymczasem przeprowadzono badanie UCE RESEARCH i SYNO Poland na zlecenie "Gazety Wyborczej". Jak wynika z niego, 43,9 proc. respondentów uważa, że rząd w walce z koronawirusem słusznie zrobi, narzucając zakaz używania przyłbic, szalików, chust itp. środków ochronnych poza maseczkami.

Inaczej uważa 44,8 proc. pytanych. Z kolei 11,4 proc. badanych nie ma wyrobionego zdania.

Ze stanowiskiem rządu ws. zmian w rozporządzeniu dot. zakrywania twarzy częściej zgadzają się mężczyźni niż kobiety. "Największe poparcie jest w grupie wiekowej 56-80 lat, natomiast najmniejsze w grupie 18-22" - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Do zwolenników zmian należą także osoby z wykształceniem zawodowym, zamieszkujące miejscowości od 500 tys. osób i od 50 tys. do 99 tys. mieszkańców.

"Aż 40 proc. Polaków nadal będzie używać zwykłej materiałowej maseczki, 27,2 proc. chirurgicznej, 12,6 proc. z filtrem, 3,1 proc innej niż wyżej wymieniono. Natomiast 17,1 proc. nie ma zdania w tym temacie" - informuje "GW". Dodano, że najwięcej osób, które będą nosić materiałowe maseczki, jest w grupie wiekowej 18-35 lat.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"