"Najlepsza konstytucja w rękach głupców nie działa"
Muzeum Sztuki nowoczesnej Pinczuk Art Centre w Kijowie gościło Aleksandra Kwaśniewskiego, którego wystąpienie zgromadziło elitę polityczną Ukrainy. Kwaśniewski skrytykował pomysł zmiany ukraińskiej konstytucji zaproponowany przez Juszczenkę. Były prezydent Polski spotkał się również z Julią Tymoszenko, z którą rozmawiał o bieżącej sytuacji ekonomiczno - politycznej na Ukrainie.
17.04.2009 | aktual.: 17.04.2009 10:02
- Chciałbym, przyjeżdżając kiedyś do Kijowa nie mieć uczucia Deja vu - zaznaczył Kwaśniewski. W swym przemówieniu podkreślił fakt, iż należy bardzo ostrożnie podchodzić do wszelkich zmian konstytucji, zwłaszcza w młodych demokracjach, takich jak Ukraina. Młode demokracje nie posiadają tradycji konstytucyjnej.
- Jeśli będzie się zmieniać konstytucję co tydzień, po każdych wyborach, bo nie lubi się prezydenta czy premiera - nigdy nie będzie prawdziwej demokracji - skomentował Kwaśniewski, dodając, że "stabilność jest jedną z najważniejszych wartości". Kwaśniewski zwrócił również uwagę na to, że niektórych problemów nie da się rozwiązać w czasie dyskusji. Jednak ustabilizowanie sytuacji politycznej na Ukrainie, według Kwaśniewskiego, poprzez zmianę konstytucji, jest możliwa tylko w 10%-20%.
Były prezydent RP w swym wystąpieniu nawiązał również do pomysłu utworzenia drugiej izby ukraińskiego parlamentu, która to miałaby się składać z przedstawicieli poszczególnych regionów Ukrainy i pełnić funkcje doradcze. Kwaśniewski stwierdził, że "polski senat jest sztucznym tworem w tym sensie, że Polska nie jest federacją, jednak senat w czasie transformacji odegrał bardzo ważną rolę - był gwarantem umowy dotyczącej zmiany politycznej (w 1989 r. - przyp. red.)".
Kwaśniewski mówiąc o drugiej izbie parlamentu stwierdził, iż jest ona ważna zwłaszcza dla młodych demokracji. Jednak według Kwaśniewskiego, powołanie drugiej izby tylko w celach doradczych jest nieuzasadnione.
- Ukraina w moim życiu politycznym zajmuje jedno z najważniejszych miejsc - mówił Kwaśniewski. Argumentował to tym, iż stara się być adwokatem Ukrainy w świecie. - Dla mnie ważne jest, żeby świat, a zwłaszcza Europa zrozumiała, że Ukraina jest ważnym członkiem życia międzynarodowego, że jest krajem, który nie znajduje się na peryferiach Europy, tylko w jej centrum - mówił Kwaśniewski.
Z Tymoszenko Kwaśniewski rozmawiał o bardzo dużym wpływie globalnego kryzysu ekonomicznego na sytuację polityczną Ukrainy. - Tworzy to atmosferę, która może zwiększyć niestabilność - dodał Kwaśniewski. Po rozmowie z Tymoszenko powiedział, że "na Ukrainie nie ma czasu, miejsca ani sensu na walkę polityczną".
Pinczuk Art Centre, w którego murach gościł Kwaśniewski należy do ukraińskiego oligarchy Wiktora Pińczuka. Pińczuk jest zięciem byłego prezydenta Ukrainy - Leonida Kuczmy. Pińczuk - telewizyjny magnat, najbogatszy oligarcha Ukrainy, którego majątek "Wprost" szacuje na 1,5 miliarda dolarów, swą biznesowo - polityczną karierą podobnie jak Julia Tymoszenko i Pawel Lazarenko zaczynał w obwodzie Dniepropietrowskim, na wschodzie Ukrainy.