Kaczyński w TVP. Uderzył w prezydenta
- W gruncie rzeczy konstytucja w tej chwili nie działa. To jest najgorsze, co się mogło Polsce zdarzyć, ale się zdarzyło i naszym zdaniem jest walka z tym - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński na antenie telewizji Republika. Polityk uderzył także w prezydenta Andrzeja Dudę, mówiąc, że "nie wykazuje się aktywnością".
Prezes PiS był pytany o decyzję szefa MKiDN Bartłomieja Sienkiewicza, który odwołał 19 grudnia br. dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz rady nadzorcze powiedział, że Sienkiewicz to "człowiek ze służb".
Kaczyński: Działania o charakterze kryminalnym
- Tych takich komunistyczno-nowych. Tam było wielu ludzi z dawnych służb bezpieczeństwa. On w tym środowisku się ukształtował. Został tam powołany całkowicie celowo, zresztą premier Tusk mówił, że to jest człowiek od twardych działań i te twarde działania mamy w tej chwili, ale to są działania o charakterze kryminalnym - mówił Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezes PiS powiedział, że nowa władza doprowadziła do załamania porządku prawnego. - Konstytucja w tej chwili podlega procesowi, który w naukach prawnych nazywany jest odwyknieniem, tzn. przestaje obowiązywać. Mam nadzieję, że nowa władza - a przyjdzie taki dzień - będzie musiała sobie z tym poradzić - mówił polityk na antenie Telewizji Republika.
Prezes PiS uderza w prezydenta Dudę. "Nie wykazuje się aktywnością"
Prezes PiS wywołał do tablicy także prezydenta Andrzeja Dudę. - Wierzymy, że pewnego dnia, a może pewnej godziny, prezydent, który nie wykazuje się aktywnością, zmieni zdanie - powiedział Kaczyński.
Polityk powiedział, że "prezydent mógłby interweniować bardzo zdecydowanie i cała sprawa by się skończyła". - Wierzymy, że obecny moment jest tylko przejściowy - dodał Kaczyński.
Jarosław Kaczyński, który przebywa w siedzibie TVP, powiedział, że posłowie przebywają w gmachu "całkowicie legalnie". Zapowiedział dalsze protesty, nie tylko w TVP, ale także w Sejmie.
Uchwała ws. naprawy mediów publicznych
Sejm podjął we wtorek wieczorem uchwałę ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Za głosowało 244 posłów, przeciw było 84, zaś 16 osób wstrzymało się od głosu.
Wcześniej posłowie analogicznym stosunkiem głosów nie przyjęli wniosku o odrzucenie tej uchwały. Ponad 100 posłów PiS nie brało udziału w głosowaniach.
Projekt uchwały wniosła we wtorek rano grupa posłów KO, Polski 2050-TD, Lewicy, PSL-TD. W uchwale napisano m.in., że Sejm wzywa Skarb Państwa reprezentowany przez organ właścicielski spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz PAP do podjęcia działań naprawczych. Sejm zobowiązał się też do niezwłocznego przystąpienia do prac legislacyjnych zapewniających trwałe przywrócenie stanu zgodnego z konstytucją.
W uzasadnieniu uchwały napisano, że w okresie poprzednich dwóch kadencji Sejmu "publiczna radiofonia i telewizja oraz Polska Agencja Prasowa całkowicie utraciły swoją misję i rolę określoną przez prawo oraz społeczną potrzebę dostępu do rzetelnej, bezstronnej informacji i taki stan ma miejsce do dzisiaj".
"Stały się wyłącznie partyjnym nośnikiem przekazu realizującym w wyjątkowo jednoznaczny sposób propagandowe zadania na rzecz rządu i szeroko pojętego obozu władzy, atakując przy tym otwarcie i konsekwentnie opozycję oraz wszelkich przeciwników rządu, a tym samym uczestnicząc i angażując się otwarcie w zmaganiach politycznych po jednej ze stron sceny politycznej" - napisano.