Obce auta stały na ich osiedlu tygodniami. Znaleźli rozwiązanie
Mieszkańcy Szczecina wzięli sprawy w swoje ręce. Mieli dosyć ciągłego braku miejsc na osiedlowym parkingu, więc zdecydowali o wprowadzeniu słonych opłat. Jak przyznają, to jedyny sposób na walkę z autami porzucanymi "na dziko" pod ich oknami.
24.06.2024 | aktual.: 24.06.2024 13:12
O rozwiązaniu, na jakie zdecydowała się wspólnota mieszkaniowa jednego ze szczecińskich osiedli, pisze Interia.
Lokatorzy mieli dosyć ciągłego braku miejsc. Jak wyjaśniają, czasem obcy ludzie zostawiali swoje auta pod ich oknami na długie tygodnie. Jedynym - i rzeczywiście skutecznym - sposobem na walkę z porzucaniem "na dziko" samochodów - okazały się wprowadzenie wysokich opłat za parkowanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Darmowy parking tylko dla mieszkańców. Reszta słono zapłaci
- To, co przelało czarę goryczy, to fakt, że samochody były zostawiane tu na miesiąc, dwa. W samochodach odbywały się imprezy alkoholowe, były palone papierosy, dochodziło do załatwiania potrzeb fizjologicznych, gdzie auto służyło jako parawan. To wzbudziło sprzeciw wspólnoty i zdecydowaliśmy się podjąć uchwalę o zakazie parkowania - mówił na antenie Polsat News przedstawiciel wspólnoty mieszkaniowej Rafał Szarałata.
Jak wygląda cennik? Osoby spoza osiedla zapewne przecierają oczy ze zdumienia. Zostawienie tu samochodu na dobę to koszt 300 zł, a zaparkowanie bez zezwolenia to kara w wysokości 1000 zł.
Stałym bywalcom, którzy porzucali swoje auta, takie rozwiązanie raczej nie przypadło do gustu. Pierwsza tablica z cennikiem została już zniszczona. Przedstawiciele wspólnoty zapewniają jednak, że zamówili ich dużą liczbę i tablice będą rozwieszone tak, by wszyscy byli poinformowani z czym się wiąże wjazd na ten parking.
Czytaj również: Pojazdy do e-kontroli. Będzie ich więcej
Źródło: Interia/Polsat News/WP