Najcięższy atak Amerykanów na pozycje irackie
We wtorek samoloty amerykańskie
przeprowadziły jeden z najcięższych ataków na pozycje irackie w
strategicznym centrum naftowym Kirkuk na północy. Powolne są
natomiast postępy wojsk lądowych USA w północnym Iraku.
Z relacji wziętych do niewoli żołnierzy irackich wynika, że morale armii Saddama Husajna jest już bardzo niskie. Oddziały są rozbite i w stanie ruiny psychologicznej.
"Widziałem wielu oficerów, odrywających epolety z dystynkcjami i porzucających broń. Nie mają już żadnego ducha walki" – powiedział żołnierz, który poddał się po bitwie z oddziałami amerykańskimi na północy.
Również amerykańscy wojskowi opowiadali we wtorek o irackich dowódcach porzucających swe stanowiska lub wyrażających gotowość zaprzestania walki. Dotychczas nie dostrzeżono natomiast dezercji wśród działaczy partii Baas.
We wtorek przed południem odgłosy ciężkich eksplozji dochodziły z będącego wciąż w rękach sił rządowych miasta Kirkuk, od późnych godzin nocnych w poniedziałek bombardowanego przez lotnictwo amerykańskie.
Spokój panował natomiast w rejonie Pir Daud, największego miasta pod kontrolą kurdyjską. O względnym spokoju na froncie donosili też rozmieszczeni kilka kilometrów dalej żołnierze amerykańscy.(an)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa jeszcze wojna? Kto zastąpi Saddama Husajna? Jaka będzie przyszłość państwa nad Eufratem i Tygrysem?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.