Najbardziej tłusty dzień w roku
To pracowity czas dla cukierników i piekarzy. W normalny dzień przeciętna piekarnia sprzedaje ok. 500 pączków, a w tłusty czwartek - nawet 30 tysięcy. Smaczny zwyczaj zjadania łakoci w tłusty czwartek zamierza uszanować trzy czwarte Polaków.
12.02.2015 | aktual.: 12.02.2015 07:54
Według tradycji, jeśli nie zjemy tego dnia choć jednego pączka, to nie będzie nam się wiodło do końca roku.
Zwyczaj jedzenia pączków w tłusty czwartek w Polsce sięga XVII wieku. Dawniej jadano je nie na słodko, lecz ze skwarkami, smażone tak, aby były jak najbardziej tłuste. Miał to być sposób najedzenia się na zapas przed 40-dniowym postem.
Według agencji badawczej IQS jednego pączka w tym roku zamierza zjeść 19 proc. Polaków, dwa lub trzy pączki - 47 proc., więcej niż trzy pączki - 24 proc. Żadnego pączka tego dnia nie zje 9 proc. Polaków, a co setny przyznaje, że jeszcze nie zdecydował. Największą popularnością cieszą się pączki tradycyjne - z dżemem lub marmoladą.
Jak twierdzą cukiernicy - pączek idealny powinien mieć ponad 400 kalorii, ważyć od 55 do 70 gramów, być wykonany z ciasta drożdżowego, usmażony na smalcu, lekko spłaszczony i z białą obrączką dookoła.
Jeden pączek dostarcza nam tyle energii co 100-gramowy kotlet schabowy, a spalanie jej nie jest łatwe. Pączek mający 400 kcal. dostarczy nam energii na 46 minut szybkiego marszu, 57 minut mycia okien lub 1 godz. i 39 minut pisania na komputerze. Bierne siedzenie przed telewizorem musiałoby trwać aż 10 godz. aby spalić kalorie ze zjedzonego jednego pączka. U najmłodszych dzieci jeden pączek zaspokaja od 25 do 30 proc. zapotrzebowania na energię na cały dzień.
Zawartość kalorii w pączkach jest różna - wynosi od 250 do 500 kcal. Najbardziej dietetyczne są pączki z nadzieniem różanym. Im więcej nietypowych dodatków, takich jak polewa czekoladowa, orzeszki czy nadzienie serowe, tym bardziej wartość kaloryczna pączka rośnie. Średniej wielkości pączek, ważący 70 g, może zawierać ok. 50 g węglowodanów, 5 g białka, 1 g błonnika i od 10 do 15 g tłuszczu. Są to duże ilości tzw. pustych kalorii.
Jest jednak sposób na zniwelowanie szkodliwego działania słodkiego szaleństwa, poprzez zjedzenie łyżeczki otrębów po każdym pączku i popicie odpowiednią ilością wody. Należy się przy tym ograniczyć do zjedzenia maksymalnie 8 łyżeczek otrębów, bo w ten sposób zbyt gwałtownie obniżamy zwiększone stężenie glukozy we krwi.