Najbardziej przystępna i monarsza królowa
(AFP)
Królowa-matka Elżbieta zmarła we śnie w Wielką Sobotę o 16.15 czasu polskiego w Windsorze w wieku 101 lat. Stan jej zdrowia pogorszył się w sobotę rano. U jej boku czuwała Elżbieta II.
Królowa Matka urodziła się w szkockiej rodzinie arystokratycznej
jako Elizabeth Bowes-Lyon u schyłku epoki wiktoriańskiej.
31.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Była nieustępliwą tradycjonalistką lubianą za to, że uosabiała ciągłość historii XX wieku, a w przełomowych momentach historii była zawsze z narodem. W rodzinie królewskiej uchodziła równocześnie za osobę najbardziej przystępną i najbardziej monarszą.
Była powszechnie lubiana za pogodę ducha, poczucie humoru i staromodny styl. Jej urodziny ściągały tłumy sympatyków, którzy gromadzili się przed bramą jej londyńskiej rezydencji Clarence House, by złożyć jej życzenia, a przynajmniej z daleka pozdrowić.
Królowa-matka, która podobnie jak jej córka miała na imię Elżbieta, była wdową po królu Jerzym VI (1936-1952). Nazywana "najpopularniejszą babcią w kraju" była zagorzałą tradycjonalistką, ale umiała cieszyć się życiem. Uważała, że monarchia powinna zachować mistyczną otoczkę tajemnicy.
Jej pasją były wyścigi konne - drugi oprócz kapeluszy powód jej długów. Kalendarzowi wyścigów konnych podporządkowywano jej publiczne wystąpienia. W swojej rezydencji miała kanał telewizji nastawiony wyłącznie na relacje z gonitw.
Często powtarzała, że najlepszym lekiem na wszelkie dolegliwości jest gin z tonikiem.
W czasie II wojny światowej wraz z mężem Jerzym VI (1936-52) pozostała w Buckingham Palace, na który w 1940 roku spadło łącznie 6 bomb. Z tamtych czasów wyniosła też sympatię do polskich lotników - uczestników bitwy powietrznej o Wielką Brytanię.
Reuters przypomina, że Hitler uważał Elżbietę za najniebezpieczniejszą kobietę Europy, uznając w ten sposób jej wkład w podtrzymywanie morale Brytyjczyków w latach II wojny. Poddanych, których spotykała podczas wizytowania zbombardowanych miejsc, ujęła szczerym zainteresowaniem życiem zwykłych obywateli i pozbawionym arystokratycznej wyniosłości podejściem.
W sierpniu ub.r. zdiagnozowano u niej anemię i przeprowadzono transfuzję krwi. Wcześniej przeszła dwie operacje biodra. Od tego czasu poruszała się o dwóch laskach i jeździła na specjalnie przystosowanym wózku akumulatorowym. Mimo podeszłego wieku do końca starała się być jak najbardziej samodzielna.
W rodzinnej Szkocji posiadała zamek (Castle of Mey) kupiony w 1953 roku w pobliżu najdalej na północ wysuniętego punktu wysp brytyjskich, John O'Groats. Jej rezydencją w Londynie był Clarence House.
Trumna ze zwłokami zmarłej zostanie umieszczona w niedzielę w kaplicy pod wezwaniem Wszystkich Świętych na terenie wielkiego parku zamku windsorskiego.(PAP, IAR, ej)