Nagrodził go prezydent Andrzej Duda. Kim jest Tomasz Duklanowski?
Materiał o skazanym za pedofilię działaczu PO miał być dowodem na to, że partia opozycyjna ukrywa w swoich szeregach przestępców. Ale po ujawnieniu danych ofiar, doszło do tragedii. Kim jest Tomasz Duklanowski, redaktor naczelny Radia Szczecin, autor materiału?
Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", Tomasz Duklanowski tydzień temu wziął urlop i do wtorku nie pojawił się w radiu. Osoby, które próbowały się z nim kontaktować twierdzą, że nie odbiera telefonu i nie odpowiada na SMS-y. W piątek "GW" przedstawia sylwetkę redaktora naczelnego Radia Szczecin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarze przypominają, że Tomasz Duklanowski w 2022 roku otrzymał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Reporter został odznaczony za "Za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce". Chodziło o jego działalność w 1989 roku, kiedy jako 17-latek wziął udział m.in. w strajku głodowym po masakrze na placu Tiananmen w Pekinie - podaje "GW".
Na początku lat 90-tych Tomasz Duklanowski próbował swoich sił jako dziennikarz w "Gazecie Wyborczej", a potem w redakcji związkowego pisma "Jedność". Jak relacjonuje dzisiejszy szef "Solidarności" w regionie Mieczysław Jurek, z tekstami Duklanowskiego były problemy. W rozmowie z "GW" wspomina relacje, że trzeba było "za niego przepraszać", bo "zmieniał wypowiedzi i przekręcał fakty".
"Gazeta Wyborcza" dodaje, że w swojej karierze dziennikarskiej Tomasz Duklanowski dwa razy był zwalniany z powodu "braku dziennikarskiej rzetelności". Najpierw przez Annę Więckowską-Machay z "Kuriera Szczecińskiego", a po 1996 r. z "Życia" Tomasza Wołka.
Po dziennikarskich niepowodzeniach Duklanowski wyjechał do Wielkiej Brytanii. Wrócił po 9 latach i zaczął pracę jako reporter w Radiu Szczecin. "Gazeta Wyborcza" opisuje jego materiał na temat ówczesnego prezydenta Szczecina Piotra Krzystka, który został celowo zmanipulowany i całkowicie wypaczał sens opisywanej sprawy. Po tym skandalu, Tomasz Duklanowski zniknął z radia. Pracował w mniejszych, lokalnych redakcjach. Do Radia Szczecin wrócił w 2015 roku.
Osoba, która zna go od czasów młodości, tak opisuje jego powrót do Radia Szczecin: "Do radia wrócił już jako "komisarz polityczny", zaczął od łamania kręgosłupów, przez niego ludzie odchodzili z pracy. Przestał być dziennikarzem, stał się przedstawicielem aparatu władzy" - czytamy w "Wyborczej".
Kiedy marszałkiem Senatu został przedstawiciel opozycji Tomasz Grodzki, dla władzy PiS stał się wrogiem numer 1. Pojawiły się oskarżenia o korupcję, a Tomasz Duklanowski był tym dziennikarzem, który opublikował całą serię artykułów na ten temat. W efekcie profesor Tomasz Grodzki pozwał naczelnego "Radia Szczecin".
Jak podaje "GW", w kampanii wyborczej w 2019 roku na stronie Radia Szczecin znalazł się zaś materiał o takim tytule: "Nitras należy do gangu morderców stoczni. Jest niepełnosprawny intelektualnie". Poseł Sławomir Nitras pozwał wówczas radio i wygrał.
Opublikowany w grudniu 2022 roku materiał Tomasza Duklanowskiego "Afera pedofilska w urzędzie marszałkowskim" miał być dowodem na to, że szczecińska PO rzekomo ukrywała sprawę swojego działacza Krzysztofa F. Mężczyzna został jednak skazany za pedofilię i siedzi w więzieniu. Kłopot w tym, że oprócz próby napiętnowania politycznego, Duklanowski pomógł również w ujawnieniu danych ofiar seksualnego przestępcy. Napisał bowiem, że ofiarą pedofila był syn "znanej parlamentarzystki". Jeszcze tego samego dnia w mediach społecznościowych pojawiło się nazwisko posłanki Magdaleny Filiks i jej zdjęcia z Krzysztofem F. W ostatni piątek posłanka poinformowała o śmierci swojego syna. We wtorek odbył się jego pogrzeb.
Protest dziennikarzy po tragicznej śmierci Mikołaja Filiksa
"Tragiczna śmierć niespełna 16-letniego Mikołaja Filiksa stała się wyzwaniem dla opinii publicznej, a zwłaszcza dla naszego środowiska, bo mogły się do niej przyczynić działania osób przedstawiających się tak jak my – jako dziennikarze i dziennikarki" - czytamy w specjalnym oświadczeniu środowiska dziennikarskiego, które ukazało się we wtorek.
"Podpisując ten apel, wzywamy do tego, żeby do czasu wyjaśnienia sprawy i ukarania winnych, nie przyjmować zaproszeń do programów TVP, TVP Info, a także Radia Szczecin. Nawet w najbardziej rozgorączkowanej rzeczywistości politycznej musimy stawiać sobie granicę – jest nią krzywda niewinnego człowieka, w szczególności dziecka" - pisze środowisko dziennikarskie. Redakcja Wirtualnej Polski także dołączyła się do akcji.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ