Nagrody w Narodowym Funduszu Zdrowia. A jeszcze niedawno PiS chciało go zlikwidować
Choć nagrody zwykle przyznaje się na koniec zakończonego sukcesem roku, urzędnicy Narodowego Funduszu Zdrowia już zdążyli sobie wypłacić ponad 400 tys. zł dodatkowych wynagrodzeń. A przecież PiS obiecywało, że ta instytucja w ogóle zostanie zlikwidowana.
24.08.2017 13:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ponad 440 tys. zł nagród otrzymali od początku roku urzędnicy NFZ - podaje "Fakt". To dopiero sierpień, a przecież nagrody zwykle wypłaca się na koniec roku. Tabloid zwraca uwagę, że pacjenci wciąż czekają w długich kolejkach do lekarzy, a w budżecie brakuje pieniędzy na leczenie.
Najwięcej na nagrody wydano w mazowieckim oddziale Funduszu - aż 87 tys. zł. Pieniądze trafiły do 50 osób, co oznacza, że średnia nagroda wyniosła 1742 zł. Najwyższe nagrody w przeliczeniu na osobę przyznano w Zielonej Górze. Między trzy osoby rozdzielono w sumie 17 tys. zł, co daje 5667 zł na osobę. Nagród nie przyznali sobie pracownicy łódzkiego, dolnośląskiego i podkarpackiego oddziału NFZ.
Jeszcze w kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało, że instytucja zostanie zlikwidowana. Choć urzędnicy przypominają, że na koszty administracji NFZ przeznaczany jest tylko 1 procent (to i tak ok. 760 mln zł), partia Jarosława Kaczyńskiego zapowiadała likwidację Funduszu i oszczędności. Niedawno Jarosław Kaczyński przyznał, że nie uda się tego zrealizować w tej kadencji Sejmu.
źródło: "Fakt"