Nagrody w ministerstwach. 49 tysięcy dla dyrektora od Jadwigi Emilewicz

Okazuje się, że nie tylko resort zdrowia był hojny w obdarowywaniu nagrodami urzędników w 2020 r. Większość ministerstw również wypłaciła swoim pracownikom bonusy. Rekordowe kwoty zostały wypłacone przez resort rozwoju, kiedy kierowała nim Jadwiga Emilewicz.

Zdaniem Jadwigi Emilewicz, nagrody to forma podziękowania i docenienia pracowników ministerstwa
Zdaniem Jadwigi Emilewicz, nagrody to forma podziękowania i docenienia pracowników ministerstwa
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Sylwester Ruszkiewicz

03.02.2021 14:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak ujawniliśmy we wtorek, w ubiegłym roku urzędnicy ministerstwa zdrowia mogli się cieszyć z dodatkowych pieniędzy. W sumie wypłacono 4 miliony 424 tysiące 656 złotych. "Średnia wypłaconych nagród w Ministerstwie Zdrowia wyniosła 6.632,67 zł na osobę. Nagrody finansowane były ze środków Ministerstwa Zdrowia oraz środków europejskich" - informował wiceminister Waldemar Kraska.

Teraz okazuje się, że inne resorty w dobie koronawirusa również były hojne dla swoich urzędników. Dane na ten temat zebrał polityk Platformy Wojciech Król.

Najwięcej, bo blisko 12 milionów wydała na nagrody Jadwiga Emilewicz, która do października pełniła funkcję wicepremier i minister rozwoju. W lipcu 2020 r. wypłaciła urzędnikom ok. 6,4 mln zł. Trzy miesiące później, dzień przed swoim odejściem z resortu, przyznała im kolejne 5,58 mln zł.

Jak informowały wówczas media, najwyższa premia miała sięgnąć 29 750 zł. Ale jak wynika z odpowiedzi na zapytanie posła Króla premie były znacznie wyższe...

Co prawda nagród nie otrzymali sekretarze stanu, podsekretarze i sama pani minister, ale ekstra pensję otrzymał dyrektor generalny ministerstwa.

"W 2020 r. dodatkowe środki z funduszu wynagrodzeń, wygenerowane w ramach oszczędności, został wypłacone tylko dyrektorowi generalnemu byłego Ministerstwa Rozwoju, zatrudnionemu do dnia 6 października 2020 r. – łącznie 49 tys. zł." - ujawnia Iwona Michałek, obecna wiceminister rozwoju.

Dyrektorem generalnym w tamtym okresie w resorcie rozwoju był Marek Redźko, który obecnie pełni tę funkcje w ministerstwie funduszy i polityki regionalnej.

Pismo z ministerstwa o nagrodzie dla dyrektora generalnego
Pismo z ministerstwa o nagrodzie dla dyrektora generalnego© sejm.gov.pl | sejm.gov.pl

A to nie koniec. Na bonusach również skorzystali dyrektorzy w resorcie. "W 2020 r. zostały wypłacone dodatkowe środki z funduszu wynagrodzeń, wygenerowane w ramach oszczędności dla dyrektorów departamentów byłego Ministerstwa Rozwoju w wysokości 764 tys. zł" - informuje wiceminister Iwona Michałek. Nie podaje jednak konkretnych kwot i nazwisk.

Przypomnijmy, że Emiliewicz wypłaciła z budżetu ministerstwa całość środków na nagrody. Po zastąpieniu jej przez Jarosława Gowina premii już nie wypłacono.

Po odejściu z rządu była wicepremier broniła swojej decyzji.

"Te nagrody to forma podziękowania i docenienia pracowników ministerstwa, którzy od wybuchu pandemii zamienili domy na pokoje w ministerstwie, pracowali dzień w dzień, po godzinach, nocą, przysypiając na karimatach po to, by jak najszybciej wypracować rozwiązania ratujące polskie firmy przed upadkiem, a miliony pracowników przed bezrobociem. To dzięki nim praca została wykonana na czas i co najważniejsze przyniosła pozytywne efekty" - napisała w mediach społecznościowych.

I jak podkreślała, wypłacone środki pochodziły z oszczędności na funduszu wynagrodzeń uzyskanych w trakcie bieżącego roku. "Nie przyznałam nagród nikomu z politycznego kierownictwa. Dostali je tylko urzędnicy, którzy wykonywali bardzo ciężką pracę przy tarczach antykryzysowych, które powstawały w Ministerstwie Rozwoju" - argumentowała Emilewicz.

Jednak w innych resortach wypłata nagród była na znacznie niższym poziomie.

Ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego wypłaciło w 2020 roku pracownikom 1 088 450 zł brutto bonusów. Wśród nagrodzonych byli również członkowie kierownictwa resortu.

"Nagrody zostały przyznane Szefowi Gabinetu Politycznego Wiceprezesa Rady Ministrów (Jarosława Gowina-przyp. red.), Szefowi Gabinetu Politycznego Ministra oraz Dyrektorowi Generalnemu. Ich wysokość kształtowała się na poziomie od 6 000 zł brutto do 15 000 zł brutto. Wysokość nagród przyznanych dyrektorom oraz zastępcom dyrektorów departamentów wyniosła od 2 000 zł brutto do 8 500 zł brutto – ujawnił sekretarz stanu w ministerstwie nauki Wojciech Murdzek.

W ministerstwie spraw zagranicznych wydano na nagrody w 2020 r. 254 700 zł. Nagrody otrzymało 77 pracowników. Kierownictwo resortu bonusów nie otrzymało. Ale dyrektorzy już tak. Pięciu dyrektorom departamentów wypłacono nagrody w łącznej wysokości 19 000,00 złotych brutto.

W ministerstwie edukacji narodowej ministrowie i wiceministrowie nie otrzymali dodatkowych pieniędzy. Urzędnikom resortu wypłacono natomiast łączną kwotę 700 570,51 zł. Średnia wysokość nagród wypłaconych dyrektorom kształtowała się na poziomie kilku tysięcy złotych.

"Wypłacone nagrody były ściśle powiązane ze szczególnym zaangażowaniem pracowników w realizację powierzonych zadań, w szczególności tych, które wiązały się z przygotowaniem odpowiednich rozwiązań prawnych i organizacyjnych dla szkół i placówek oświatowych, które zmuszone zostały do zastosowania metod i technik kształcenia na odległość za sprawą pandemii koronawirusa" – argumentuje wiceminister Dariusz Piontkowski.

W ministerstwie aktywów państwowych kierownictwo nie otrzymało nagród. Premie zostały wypłacone jedynie pracownikom resortu w łącznej kwocie 417 342,30 zł, w tym dyrektorom departamentów, biur oraz dyrektorowi generalnemu. Z kolei w ministerstwie klimatu na bonusy wydano jedynie 10,7 tys. zł.

Nagród nie wypłacono m.in. w ministerstwie infrastruktury oraz ministerstwie rodziny i polityki społecznej.

W kwietniu 2020 roku, czyli miesiąc po wybuchu epidemii w Polsce, premier Mateusz Morawiecki apelował o oszczędności w administracji rządowej.

- W administracji publicznej przede wszystkim staramy się również o to, żeby zaszczepić gen oszczędności. To nie jest dzisiaj czas na nagrody, na premie, na bonusy na podwyżki - mówił premier 21 kwietnia na konferencji prasowej.

I jak dodał, nie ma budżetu, który byłby workiem bez dna i z którego można by czerpać bezkarnie środki na wszystkie możliwe cele.

- Musimy się w pełni jako klasa polityczna zjednoczyć wokół jednego celu - ratowania miejsc pracy, ratowania polskich przedsiębiorców i temu również służyć będą oszczędności w administracji publicznej - deklarował premier.

Komentarze (822)