Trwa ładowanie...
25-01-2013 14:03

Nagrody dla władz sejmu. Kto rozdał najwięcej?

Po tym, gdy władze sejmu przyznały sobie wysokie premie za 2012r. ,w mediach rozgorzała debata na temat sensowności nagród pieniężnych dla polityków. Okazuje się jednak, że takie premie to nic wyjątkowego. Jak wynika z zestawienia dziennika.pl politycy przyznawali sobie nagrody od prawa do lewa. Najwięcej w 2008 r., gdy marszałkiem sejmu był Bronisław Komorowski.

Nagrody dla władz sejmu. Kto rozdał najwięcej?Źródło: WP.PL, fot: Konrad Żelazowski
d2c6f9j
d2c6f9j

Najwięcej pieniędzy sejm przeznaczył na nagrody, gdy marszałkiem sejmu był obecny prezydent Bronisław Komorowski. Politycy przyznali sobie wtedy łącznie ponad 305 tys. zł premii. Marszałek sejmu otrzymał ponad 66 tys. zł, a wicemarszałkowie: Jarosław Kalinowski, Stefan Niesiołowski, Krzysztof Putra i Jerzy Szmajdziński dostali po ponad 59 tys. zł.

Najskromniejszy był natomiast 2006 r.. Za czasów marszałka Marka Jurka władze sejmu wypłaciły sobie blisko 160 tys. zł. Premie w wysokości prawie 30 tys. zł otrzymali wicemarszałkowie: Jarosław Kalinowski, Bronisław Komorowski, Marek Kotlinowski, Wojciech Olejniczak i Genowefa Wiśniowska. Sam Jurek przyznał sobie ponad 31 tys. zł nagrody.

Tusk: niefortunna decyzja

Sprawę przyznania nagród dla władz sejmu skomentował premier Donald Tusk. Jego zdaniem ta decyzja była "niefortunna". - Jeśli politycy nie są w stanie zagwarantować ludziom podwyżek, nie mogą sobie przyznawać nagród - ocenił Tusk. 68 procent Internautów Wirtualnej Polski uważa, że politycy nie powinni dostawać premii, bo zarabiają wystarczająco dużo.

Burza wokół nagród dla prezydium sejmu wybuchła po tym, gdy "Super Expres" napisał, że marszałek i wicemarszałkowie sejmu otrzymali nagrody za 2012 rok - łącznie 245 tys. zł. Kopacz otrzymała 45 tys. złotych, wicemarszałkowie: Cezary Grabarczyk (PO), Marek Kuchciński (PiS), Wanda Nowicka (RP), Eugeniusz Grzeszczak (PSL) i Jerzy Wenderlich (SLD) - po 40 tys. złotych.

d2c6f9j

Burza w mediach - politycy oddają nagrody

Po nagłośnieniu sprawy w mediach, większość polityków zdecydowała się przekazać nagrody na cele społeczne. Ewa Kopacz poinformowała, że swoją nagrodę przekaże na cele charytatywne, m.in. do hospicjum w Pucku. Wicemarszałek Cezary Grabarczyk, początkowo nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, później - podobnie jak inni wicemarszałkowie - zadeklarował, że przekaże swoją nagrodę na cele społeczne. Eugeniusz Grzeszczak zadeklarował z kolei, że rozważy przekazanie swojej nagrody na cele charytatywne.

Szef SLD Leszek Miller poinformował, że Wenderlich zdecydował się przekazać swoją nagrodę na rzecz osób niepełnosprawnych. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że Marek Kuchciński przekaże całą nagrodę na cele charytatywne.

Wanda Nowicka poinformowała, że "znaczną część nagrody przekazuje organizacjom społecznym, działającym na rzecz osób najbardziej potrzebujących. Wsparcie takie otrzymują: Stowarzyszenie na rzecz Praw Kobiet i Rodziny z Olsztyna - na pomoc prawną dla ofiar przemocy, Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej - na pomoc prawną dla osób bezdomnych i zagrożonych bezdomnością, Fundacja Po DRUGIE - na pomoc młodzieży zagrożonej wykluczeniem społecznym, patologią i bezradnością, w tym dla młodocianych matek.

d2c6f9j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2c6f9j
Więcej tematów