Nagrody dla urzędników za pół miliona
Pół miliona złotych wydał urząd wojewódzki na
nagrody dla swoich pracowników - wylicza "Gazeta Pomorska".
04.01.2007 01:10
Nowy wojewoda też dostał nagrodę - od premiera. Zbigniew Hoffmann jest wojewodą kujawsko-pomorskim od dwóch miesięcy. Gazeta wie nieoficjalnie, że on i zastępująca go Marzenna Drab w połowie grudnia ub. r. dostali tzw. roczne nagrody. O ich przyznaniu decyduje premier na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji.
Jak wysoka jest nagroda dla wojewody - nie wiadomo. Nie wiemy tego, pobory wojewody przelewa na konto Warszawa bez naszego pośrednictwa - mówi Paweł Skutecki, rzecznik wojewody.
W MSWiA gazeta dowiedziała się, że nagrody dla wojewodów są uznaniowe. Wynoszą co najmniej 5 tysięcy złotych.
W połowie grudnia pracownikom Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego przyznano tzw. nagrody roczne. Urząd wydał na nie 532 tys. złotych. To kwota zapisana w budżecie na wynagrodzenia - wyjaśnia Skutecki.
Na 465 zatrudnionych w urzędzie osób nagrody przyznano 348 pracownikom. Najniższa wyniosła 700 złotych, maksymalna - 3 tysiące zł brutto. O ich przyznaniu i wysokości nagród decydowali dyrektorzy wydziałów. Ich wnioski trafiały do Pauliny Beger, dyrektora generalnego urzędu. To ona ostatecznie decydowała o tym, komu, ile dać.
Kto, ile dostał tego nie mogę powiedzieć, bo na podstawie opinii naszych prawników są to informacje niejawne. Prawnicy opierają się na ustawach o dostępie do informacji publicznej i o ochronie danych osobowych - uprzedza rzecznik wojewody.
Nieoficjalnie wiadomo, że większość dyrektorów wydziałów dostała najwyższe nagrody. Mniej, po 2 tys. zł otrzymywali kierownicy zespołów, po 1,5 tys. zł - starsi inspektorzy. Nagrodę dostała też dyrektor generalna, ile - nie wiadomo. Wnioskował o nią wojewoda, zatwierdzał - premier Jarosław Kaczyński.
Regulaminowi podlegają też trzej doradcy wojewody. Michał Sztybel, do niedawna bezrobotny bydgoski radny PiS, obecnie doradca, przyznał, że nie dostał nagrody.
Tuż przed świętami okazało się, że z tegorocznego funduszu płac w urzędzie wojewódzkim zostały środki po osobach, które odeszły z pracy. Nadwyżkę podzielono po równo - każdy urzędnik dostał po 423 zł. (PAP)