PolskaNagroda Nike dla Stasiuka

Nagroda Nike dla Stasiuka

Tegoroczną literacką nagrodę Nike otrzymał Andrzej Stasiuk za książkę "Jadąc do Babadag". Przewodniczący jury Henryk Bereza nazwał ją "metafizyczną powieścią drogi". Tym razem najbardziej prestiżowa polska nagroda literacka została przyznana autorowi, który nie przepada za światłami fleszy, lepiej niż na salonach czuje się w górach.

02.10.2005 | aktual.: 03.10.2005 09:48

Nagroda? Jako pisarz uważam, że nie ma ona większego znaczenia. Pisze się nie dla nagród. Na jakiś czas znajdę się w świetle fleszy, ale liczę, że szybko wszystko wróci do normy. To zamieszanie wokół laureata jest bardzo przyjemnie, choć męczące. W sumie czuję się jak chłop, na którego spadła reforma rolna - niby wspaniale, ale wiele zamieszania - mówił laureat podczas ceremonii wręczenia nagrody w Teatrze Stanisławowskim, w warszawskich Łazienkach.

Gościem tegorocznej edycji był prezydent Aleksander Kwaśniewski, który zauważył szczere zaskoczenie na twarzy laureata. Chcę pogratulować Andrzejowi Stasiukowi, który myślę, rzeczywiście nie tylko napisał wspaniałą książkę, ale też jest prawdziwie zaskoczony tą nagrodą. Ale to tym bardziej piękne. Okazuje się, że można jeszcze w tym świecie być zaskoczonym - powiedział prezydent.

W roli "czarnego konia" tegorocznej edycji Nike występował Ryszard Kapuściński, którego "Podróże z Herodotem" zdobyły Nagrodę Czytelników. Ostatecznie jury nagradzając "Jadąc do Babadag" pozostało w kręgu opowieści o podróżach - Stasiuk opisał wspomnienia ze swych wypraw na południowy wschód Europy - na Ukrainę, do Rumunii i Jugosławii.

Nazywam "Jadąc do Babadag" powieścią, chociaż można by było widzieć w niej zbiór niemal autonomicznych opowieści z podroży do Słowacji, Rumunii i innych krajów tzw. gorszej Europy. Totalna +podróżność+ powieści Andrzeja Stasiuka wcale nie dziwi, ona mieści się w klasycznych prawzorach literatury podróżniczej, radykalnie je modernizując, stając się w części finałowej jeszcze czymś innym, co należałoby nazwać metaforyczną powieścią drogi - Henryk Bereza.

Andrzej Stasiuk urodził się w 1960 roku w Warszawie. Wyrzucany ze szkół i imający się rozmaitych prac, w początkach lat osiemdziesiątych angażował się w ruch pacyfistyczny, zdezerterował z wojska i półtora roku spędził w więzieniu. Współpracował z pismami wydawanymi przez animatorów literackiego undergroundu w Polsce, m.in. z "Brulionem".

Niechętny literackim salonom i oficjalności Stasiuk w roku 1987 wyprowadził się z Warszawy i zamieszkał na Czarnem, dawnej wsi łemkowskiej w Beskidzie Niskim, w której w owym czasie zostało kilka chałup i cerkiew. Tam powstały m.in. "Mury Hebronu" - debiutancki tom opowiadań Stasiuka, "Opowieści galicyjskie" (1994). Tom prozy Stasiuka "Dukla"(1997) został nominowany do literackiej nagrody Nike'98, rok później wśród nominowanych do tej nagrody książek znalazł się tom "Zima i inne opowiadania".

W 1996 roku Stasiuk założył wydawnictwo Czarne. Ta oficyna opublikowała dwie książki, które znalazły się w tegorocznym finale Nike. Poza "Jadąc do Babadag" był to tom wierszy Dariusza Suski "Cała w piachu".

"Jadąc do Babadag" zdystansowało w wyścigu do Nike książki: "My z Jedwabnego" Anny Bikont (Prószyński i S-ka), "Wyjątkowo długą linię" Hanny Krall (a5), "Podróże z Herodotem" Ryszarda Kapuścińskiego (Znak), "Całą w piachu" Dariusza Suski (Czarne), "Wyjście" Tadeusza Różewicza, "Goldiego" Ewy Kuryluk (Twój Styl).

Laureat otrzymał statuetkę Nike dłuta Gustawa Zemły oraz czek na 100 tys. zł. Fundatorem nagrody Nike są "Gazeta Wyborcza" i firma Nicom Consulting.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)