Nagła akcja na krakowskim lotnisku. Terminal był zamknięty
Jak ustaliła Wirtualna Polska, pasażerowie nie mogli dostać się na terminal, część lotniska została ewakuowana. Co się stało? Mamy odpowiedź rzeczniczki lotniska.
- Zgodnie z obowiązującymi procedurami odpowiednie służby krakowskiego lotniska, w tym straż graniczna prowadzą operację kontroli bagażu rejestrowanego - usłyszeliśmy od Natalii Vince, rzeczniczki Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków - Balice.
Ewakuowano część terminala.
Jak dodała, wstrzymane były operacje boardingowe i check-in. - Wszystko odbywa się zgodnie z procedurami - zapewniła Vince. - Służba Ochrony Lotniska znalazła przedmiot, który może być potencjalnie podejrzany. Zgodnie z procedurami wezwała straż graniczną. Na razie operacje zostały wstrzymane, jedynie są lądowania. Chcemy jak najszybciej wrócić do operacji - podkreśliła rzeczniczka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turyści nie są wpuszczani do strefy odlotów
Jak usłyszeliśmy na informacji krakowskiego lotniska, pasażerowie nie byli wpuszczani do strefy odlotów i kontroli bezpieczeństwa. Można było wejść na teren lotniska, ale nie było możliwości przejść kontroli bezpieczeństwa i wejść na teren terminali.
Wiadomo, że część odlotów będzie opóźniona. Skala utrudnień będzie jednak znana dopiero po zakończeniu akcji służb na lotnisku. - Wiele zależy od decyzji linii lotniczych - usłyszeliśmy na informacji.
Ok. godz. 11:30 Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie podało, że "z powodu akcji saperów brak możliwości wjazdu na teren lotniska, autobusy kursują z pominięciem przystanku " Kraków Airport". Tuż przed godz. 12:00 wydano komunikat, że "wjazd na teren lotniska dla autobusów został przywrócony".