ŚwiatNadzwyczajny szczyt UE ws. uchodźców. Polska wyśle straż graniczną na Morze Śródziemne

Nadzwyczajny szczyt UE ws. uchodźców. Polska wyśle straż graniczną na Morze Śródziemne

Polska jest gotowa wysłać w region Morza Śródziemnego od 10 do 15 oficerów straży granicznej, którzy pomogą sprostać problemom związanym z napływem imigrantów na południe UE - poinformowała w czwartek wieczorem premier Ewa Kopacz po nadzwyczajnym szczycie UE w Brukseli.

Nadzwyczajny szczyt UE ws. uchodźców. Polska wyśle straż graniczną na Morze Śródziemne
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Katarzyna Bogdańska

24.04.2015 | aktual.: 24.04.2015 11:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Szczyt zwołano w obliczu coraz częstszych katastrof na Morzu Śródziemnym, w których giną imigranci usiłujący przedostać się do UE z Afryki czy Bliskiego Wschodu. - Byliśmy zgodni co do tego, że w obliczu tak wielkiej ludzkiej tragedii nie można być obojętnym. Unia może pokazać swoją solidarność nie tylko w słowach, ale i w czynach - powiedziała Kopacz dziennikarzom.

Poinformowała, że Polska chce przede wszystkim wspierać misję unijnej agencji zarządzania granicami Frontex, która prowadzi operacje patrolowania granic na Morzu Śródziemnym.

- Nasza solidarność przede wszystkim będzie polegała na tym, że będziemy wzmacniać bardzo mocno akcje Fronteksu. Wysyłamy swoich oficerów straży granicznej, ekspertów, którzy będą pomagać przy opracowywaniu, identyfikacji wszystkich imigrantów, którzy docierają do miejsc docelowych, jak Włochy, Grecja, Malta, tam gdzie jest ich najwięcej - poinformowała.

W czwartek nie padły jednak deklaracje co do tego, ilu uchodźców byłyby gotowe przyjąć u siebie poszczególne kraje Unii, aby odciążyć państwa na południu. Kopacz podkreśliła, że zachowano w dokumencie końcowym szczytu zapis, iż przyjmowanie uchodźców będzie dobrowolne. Niektórzy przywódcy chcieli ustalenia wiążących liczb uchodźców, których miałyby przyjąć poszczególne państwa.

"Polska powinna przyjmować uchodźców"

- Polska powinna brać udział w programie tzw. przesiedleń, czyli przyjmować uchodźców i zapewnić im godziwe warunki życia - mówił jeszcze przed szczytem Unii Rafał Kostrzyński z polskiego przedstawicielstwa Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Podkreślił jednak, że niezależnie od decyzji nie wierzy we wzmożony napływ imigrantów do Polski. ONZ od dawna apeluje, by Unia Europejska podjęła zdecydowane działania w sprawie migrantów.

W poniedziałek komisarz UE ds. migracji i spraw wewnętrznych Dimitris Awramopulos przedstawił ministrom spraw zagranicznych i spraw wewnętrznych 10-punktowy plan działania, który ma zostać omówiony na czwartkowym szczycie UE. Wśród założeń planu znajduje się m.in. zaostrzenie walki z przemytnikami ludzi, pobieranie odcisków palców od imigrantów, czy stworzenie dobrowolnego systemu przyjmowania imigrantów przez więcej państw członkowskich. Plan zakłada również wzmocnienie operacji patrolowych Tryton i Posejdon na Morzu Śródziemnym.

- Nie jest jednak tak, że Polsce może być narzucone, by zadeklarowała przyjęcie określonej liczby uchodźców - mówił Wirtualnej Polsce Rafał Kostrzyński. Nawet, jak będzie w pewnym momencie takie zalecenie, a Polska tego nie zrobi, nie czekają jej za to żadne kary. W tej chwili jest to raczej presja polityczna - dodał.

Podkreśla jednak, że kraje Unii powinny zadeklarować gotowość do przyjęcia części syryjskich uchodźców, ale też zaoferować im dostęp do procedury uchodźczej i programów integracyjnych. - To, że Polska zgodziłaby się przyjęcie uchodźców jeszcze nie wystarczy. W grudniu ubiegłego roku podjęliśmy decyzje o przyjęciu 100 uchodźców z Syrii. Dotyczy to osób, które mają już status uchodźcy i znalazły schronienie w krajach ościennych. Pilotażowy program ma ruszyć w 2016 roku. Jednak nadal nie są znane jego szczegóły. Jest to uzależnione od wielu spraw i obwarowane wieloma zastrzeżeniami - dodał Kostrzyński.

Poza tym zwraca uwagę, że razem z przyjęciem uchodźców powinno iść przede wszystkim zintegrowanie ich ze społeczeństwem. - Trzeba pamiętać, że ci ludzie muszą znaleźć pracę, nauczyć się języka, płacić za mieszkanie - podkreśla. - Dobrze, że na świecie zaczyna się o tym mówić, że Unia zdecydowała się na kroki w tej sprawie. Szkoda jednak, że tak późno. O reakcję apelowaliśmy już dawno. Żałuję, że musiało dojść do takich tragedii - ubolewa. - Patrzymy w tej chwili ostrożnie na wszystkie deklaracje w tej sprawie. Mamy oczywiście nadzieję, że przełożą się one na konkretne decyzje - zaznaczył.

UNHCR w zeszłym roku wystosowało apel do państw europejskich o większe zaangażowanie w operacje ratunkowe na Morzu Śródziemnym oraz o jak najszybsze stworzenie alternatywnych rozwiązań, które otworzą uchodźcom nowe możliwości bezpiecznego dostania się do Europy.

- Ciągle nie udaje się nam wyciągnąć właściwych wniosków z tego, co zdarzyło się w październiku rok temu i coraz więcej uchodźców tonie, próbując znaleźć bezpieczne schronienie. Państwa UE muszą współpracować nad kontynuacją Mare Nostrum - operacji ratunkowej, w której udział biorą głównie Włochy oraz statki handlowe - mówił wówczas Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców António Guterres.

Liczba wniosków o nadanie statusu uchodźcy najwyższa od 22 lat

Z przygotowanego przez UNHCR raportu "Trendy Azylowe 2014" wynika, że w ubiegłym roku liczba wniosków o nadanie statusu uchodźcy wyniosła 866 tysięcy - co oznacza 45-procentowy wzrost w porównaniu z 2013 rokiem. To najwyższa liczba od 1992 roku, czyli od wybuchu konfliktu w Bośni i Hercegowinie.

Na historyczny kontekst tych danych zwraca uwagę Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców António Guterres: - W latach 90. z powodu wojen na Bałkanach setki tysięcy ludzi zostało uchodźcami. Wielu z nich znalazło schronienie w krajach uprzemysłowionych w Europie czy Ameryce Północnej. Dziś wzrost liczby konfliktów zbrojnych stawia nas przed podobnymi wyzwaniami. Nasza reakcja musi być równie przyjazna jak wtedy. Trzeba zapewnić tym ludziom dostęp do procedur azylowych, możliwości przesiedlenia oraz inne formy ochrony - powiedział Guterres.

Na liście krajów uprzemysłowionych pod względem złożonych wniosków o nadanie statusu uchodźcy prowadzą Niemcy - 173 tysiące wniosków w zeszłym roku. Na drugim miejscu są Stany Zjednoczone - 121 tysięcy wniosków. Na trzecim miejscu znalazła się Turcja, która przyjęła 88 tysięcy wniosków (niezależnie od tego, że udzieliła schronienia półtora milionowi uchodźców z Syrii).

Warto zauważyć, że Rosja, która nie została uwzględniona w tym raporcie, otrzymała 265 tysięcy wniosków o tak zwany azyl tymczasowy i prawie 6 tysięcy wniosków o nadanie statusu uchodźcy od obywateli Ukrainy.

Wzrost liczby wniosków w 44 krajach objętych badaniem nie rozłożył się równomiernie. Pierwsze pięć krajów na liście otrzymało 60 procent wszystkich wniosków. W porównaniu z zeszłym rokiem Polska zanotowała ponad 50-procentowy spadek liczby wniosków o nadanie statusu uchodźcy.

Z raportu wynika, że w przeliczeniu na liczbę mieszkańców największy odsetek osób ubiegających się o nadanie statusu uchodźcy jest w Szwecji i wynosi 2,4 procent. W Polsce ten odsetek to niecałe 0,2. Rafał Kostrzyński z UNHCR nie przewiduje, żeby teraz ta liczba znacząco się zwiększyła.

Zobacz film: Nie ma nielegalnych imigrantów

Źródło informacji: UNHCR w Polsce

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (155)