W tym roku do UE spróbuje przedostać się 500 tys. imigrantów z Afryki
Około pół miliona nielegalnych imigrantów może spróbować w tym roku przedostać się przez Morze Śródziemne do UE, a wiele tysięcy z nich zginie, jeśli nie zostaną podjęte kroki w celu zwalczania przemytu ludzi - szacuje Międzynarodowa Organizacja Morska (IMO).
23.04.2015 | aktual.: 23.04.2015 08:25
- Nadszedł czas, by naprawdę zastanowić się nad sposobem powstrzymania imigrantów przed podejmowaniem niebezpiecznych wypraw na małych łodziach, które wypływają z Afryki w stronę Europy - oświadczył na konferencji w Singapurze szef tej wyspecjalizowanej organizacji ONZ Koji Sekimizu, cytowany w czwartek przez AFP.
- Jeśli nic nie zrobimy, to moim zdaniem w tym roku zobaczymy, jak pół miliona imigrantów pokonuje Morze Śródziemne. W tym wypadku potencjalnie może być do 10 tys. ofiar śmiertelnych - dodał.
Kilka dni po największej tragedii na Morzu Śródziemnym, gdzie w weekend zatonął płynący z Libii kuter i mogło zginąć nawet 800 nielegalnych imigrantów, Sekimizu zaapelował o podjęcie działań przeciwko przemytnikom ludzi. - Nie możemy tylko martwić się operacjami poszukiwawczymi i ratunkowymi, ale także zwalczać przemytników, handlarzy działających za kulisami - podkreślił.
Jak dodał, w 2014 roku ponad 170 tys. imigrantów pokonało Morze Śródziemne, by dostać się do UE, a 3 tys. z nich zginęło. Z kolei według danych unijnej agencji ds. zarządzania granicami Frontex w ubiegłym roku nielegalnie unijną granicę przekroczyło przez Morze Śródziemne ponad 220 tys. osób.
Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) podała we wtorek, że od początku obecnego roku na Morzu Śródziemnym zginęło 1750 imigrantów, 30 razy więcej, niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
W czwartek w Brukseli odbędzie się nadzwyczajny szczyt UE, który zwołano w związku z dramatyczną sytuacją na Morzu Śródziemnym. Przywódcy państw UE mają zadeklarować, że podwoją zasoby operacji patrolowej Tryton. Według unijnych źródeł UE jest też zdeterminowana, by zniszczyć biznes przemytników imigrantów.