Nadciąga mroźne powietrze z Grenlandii. Ta noc będzie wyjątkowo zimna
- Noc ze środy na czwartek będzie bardzo mroźna. Najniższe temperatury są prognozowane w dolinach karpackich, tam do -24 stopni Celsjusza - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Małgorzata Tomczuk.
Mrozy w Polsce utrzymują się od dłuższego czasu. W tej chwili są już niestety tak dotkliwe, że naprawdę trzeba na nie uważać. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa informuje o kolejnych ofiarach niskich temperatur i zaznacza, że od 1 listopada ubiegłego roku, bilans ofiar niskich temperatur wzrósł do 58.
Również najbliższa noc będzie bardzo zimna. Na wschodnie możliwa temperatura to około -20 st. C, a na przeważającym obszarze Polski od -18 do -15 st. C. Najcieplej będzie nad morzem, od -14 do -11 st. C.
Mroźny weekend
Jaki jest powód tak niskich temperatur i skąd dociera do nas mroźne powietrze. - To powietrze pokonuje dość długą drogę. Było gdzieś nad północną Grenlandią, później przeszło przez Ocean Arktyczny i przez północną Rosję. Dopiero teraz dociera do nas - mówi Małgorzata Tomczuk.
Synoptyk podkreśla, że "dwie najbliższe noce na pewno będą bardzo zimne" – szczególnie na wschodzie i na południu. - Potem przyjdzie delikatne ocieplenie. Noc z piątku na sobotę to około -15 st. C. na południowym-wschodzie i do -9 st. C. na zachodzie. Z soboty na niedzielę będzie jeszcze kilka stopni cieplej - dodaje.
Cieplejszy przyszły tydzień
Modele prognoz pogody potwierdzają, że po niedzieli do Polski dotrze zdecydowanie cieplejsze powietrze, a termometry wreszcie pokażą dodatnie wartości. Ciepło będzie przychodziło powoli, a jak długo zostanie?
- Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i mrozy wrócą. Wydaje się, że nie będą już jednak tak dotkliwe - mówi WP łowca mrozu i meteo pasjonat Arnold Jakubczyk.
Warto podkreślić, że Polacy nie są jedynym europejskim narodem, któremu doskwierają tej zimy siarczyste mrozy. Fala zimna, która dotarła pod koniec lutego do Europy, nazywana jest przez brytyjskie media "bestią ze wschodu", przez Holendrów "syberyjskim niedźwiedziem", a w Szwecji "armatką śniegową".
We Włoszech niedaleko Trydentu w nocy z niedzieli na poniedziałek odnotowano -40 st. C. W szwedzkiej części Laponii w poniedziałek zarejestrowano -39 st. C, a we Flattnitz na południu Austrii -25 st. C. Dla porównania, w Morskim Oku w poniedziałek w nocy zarejestrowano -28.5 st. C.