PolskaNa Zalewie Szczecińskim zatonął jacht, zginęła jedna osoba

Na Zalewie Szczecińskim zatonął jacht, zginęła jedna osoba

Na Zalewie Szczecińskim zakończono po
południu poszukiwania mężczyzny, który zaginął po
zatonięciu jachtu. Na kontynuowanie akcji nie pozwalają warunki
pogodowe - poinformowała Alicja Bierbasz z Komendy
Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

10.08.2008 | aktual.: 10.08.2008 17:49

Na Zalewie wieje silny wiatr i pada deszcz. Ratownicy, jeśli tylko pozwolą warunki, wznowią poszukiwania w poniedziałek - dodała.

Jacht zatonął w sobotę wieczorem. Na pokładzie było pięć osób. Jedna z nich, 45-letnia kobieta, nie żyje.

Mężczyzny szukała policyjna łódź i śmigłowiec oraz dwie jednostki morskich służb ratownictwa, a także straż graniczna.

Jak powiedziała Bierbasz do tragedii doszło na wysokości miejscowości Kopice w sobotę wieczorem. O zdarzeniu powiadomił policję mężczyzna, który przebywał na dzikim kąpielisku w rejonie Kopic i zauważył płynących do brzegu rozbitków.

Dyżurny natychmiast poinformował pogotowie ratunkowe, załogę policyjnej motorówki, a także straż pożarną oraz jednostkę ratownictwa morskiego.

Jak wstępnie ustalono, jacht - długości 6,2 m - płynął ze Szczecina do Świnoujścia. Na jego pokładzie były matka i jej dwie córki z rejonu Rzeszowa, przyjaciel, prawdopodobnie starszej córki, oraz sternik ze Szczecina. W okolicy 3 bramy torowej w żagiel jachtu uderzył silny wiatr, tzw. szkwał. Łódź przewróciła się i zatonęła. Wszyscy członkowie załogi wpadli do wody. Sternik jachtu przy pomocą liny i kamizelki ratunkowej doholował kobiety do brzegu. Drugi mężczyzna popłynął w nieokreślonym kierunku.

45-letnia kobieta w wyniku wyziębienia organizmu zmarła, mimo reanimacji. Jej córki - 24-letnią i 16-letnią - przewieziono do szpitala w Goleniowie (Zachodniopomorskie) z objawami wyziębienia organizmu. Stan jednej z nich lekarze określają jako ciężki - jest w śpiączce. Młodsza ofiara wypadku jest w stanie szoku. Udzielił jej pomocy policyjny psycholog.

48-letni sternik jachtu nie wymagał hospitalizacji. Mężczyzna został poddany badaniu stanu trzeźwości. Alkotest wykazał, że był w stanie po użyciu alkoholu. Miał około 0,4 promila alkoholu we krwi.

Poszukiwania zaginionego mężczyzny rozpoczęto tuż po wypadku. Akcja trwała do około 2.00 w nocy. Poszukiwania wznowiono w niedzielę rano.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)