Na wschodzie Ukrainy zniszczono bazę rosyjskich najemników z Grupy Wagnera
W miejscowości Kadijiwka (Stachanow) na terytorium samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej na wschodzie Ukrainy zniszczono bazę rosyjskich najemników z Grupy Wagnera. Według wstępnych doniesień przeżyła tylko jedna osoba.
09.06.2022 12:01
Informację przekazała w czwartek agencja UNIAN za ukraińskim dziennikarzem Romanem Boczkałą.
Boczkała opublikował na Telegramie zdjęcie, na którym widać kłęby dymu unoszące się nad stadionem w Kadijiwce. "Płonie stadion w Stachanowie (nowa-stara nazwa Kadijiwki, przywrócona przez okupacyjne władze Ługańskiej Republiki Ludowej - PAP), gdzie znajdowała się baza wagnerowców" - przekazał korespondent.
31 maja Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała zapis przechwyconej rozmowy rosyjskich żołnierzy, z której wynikało, że najemnicy z Grupy Wagnera zostali rozbici przez ukraińskie siły w Donbasie.
W rozmowie wojskowy złości się, że dowódcy do zdobywania pozycji ukraińskich "zagonili CzWK-owców", jednak nic to nie dało. "CzWK" to rosyjski skrót terminu "prywatna firma wojskowa", pierwsza taka grupa najemnicza w Rosji nazywana była nieformalnie "grupą Wagnera", od pseudonimu jej dowódcy.
Pod koniec marca rzecznik Pentagonu John Kirby poinformował, że Kreml zintensyfikował działania w tym regionie, ściągając tam posiłki, w tym około tysiąca wagnerowców.
Wagnerowcy objęci unijnymi sankcjami
Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana - według mediów - z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. O zbrodniach wagnerowców w Syrii informowała w Rosji niezależna "Nowaja Gazieta". Działalność najemnicza jest w Rosji oficjalnie zakazana.