ŚwiatNa wieczny spoczynek z czworonogiem. Kontrowersyjny trend

Na wieczny spoczynek z czworonogiem. Kontrowersyjny trend

Niemcy mogą zabierać do grobu ukochane zwierzęta. Przybywa wspólnych cmentarzy dla ludzi i zwierząt. Na nowy trend otwierają się także cmentarze katolickie.

Na wieczny spoczynek z czworonogiem. Kontrowersyjny trend
Źródło zdjęć: © DW
Katarzyna Bogdańska

01.11.2017 | aktual.: 01.11.2017 11:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Diagnoza raka była dla Angeliki i jej męża Dietera szokiem. Usłyszeli, że po chemioterapii Angelika może przeżyć najwyżej rok. Wspólnie zaczęli planować jej ostatnią drogę – opowiada wzruszony Dieter w krótkim wideo.

Para dowiedzieła się o cmentarzu "Nasza Przystań” ("Unser Hafen”) w Braubach niedaleko Koblencji. Cmentarz oferuje wspólne groby dla ludzi i ich ukochanych zwierząt. Na grobie Angeliki widnieje już imię jej męża i żyjącego jeszcze pudla Nero. "Kiedyś dołączymy do niej” – mówi Dieter.

W przypadku Ingrid o złożeniu jej prochów na cmentarzu w Braubach zdecydowały siostry i partner. "Ingrid była wyjątkową osobą i wyjątkowe miało być jej ostatnie pożegnanie” – relacjonują siostry. Ingrid kochała zwierzęta, więc do grobu złożyły urny psów, które towarzyszyły jej w ostatnich latach. "Nasza siostra byłaby tym zachwycona” – stwierdziły.

Kolejne lokalizacje

Cmentarze "Nasza Przystań” w Braubach i Essen były pierwszymi, które oficjalnie zaoferowały wspólne groby dla ludzi i zwierząt. Taki pochówek możliwy jest tylko w grobie urnowym. – Nie ma wspólnej ceremonii pogrzebowej, a na cmentarzu istnieją osobne miejsca pożegnania ludzi i zwierząt – mówi "DW" Wilhelm Brandt z prywatnej firmy Deutsche Friedhofsgesellschaft, która zarządza cmentarzami. "Nasza Przystań” planuje kolejne lokalizacje. W Essen zajmuje areał wydzierżawiony od cmentarza ewangelickiego i ma własny statut.

Na razie zainteresowanie jest niewielkie. W Braubach jest zaledwie siedem grobów, do których zostały złożone urny z prochami ludzi i zwierząt. Nie zraża to Wilhelma Brandta, który sukces upatruje na dłuższą metę. – Cmentarze dla ludzi i zwierząt to stosunkowo nowy trend, a Niemcy pod względem własnych pochówków nie są przezorni – tłumaczy.

Mniejsze znaczenie mogą mieć ceny. Grób, do którego można złożyć nawet sześć urn, kosztuje na cmentarzach „Naszej Przystani” 69 euro rocznie, pojedynczy grób urnowy na cmentarzu komunalnym jest niewiele tańszy – ok. 55 euro.

Pierwszy katolicki

Na wspólne groby ludzi i zwierząt otwierają się pierwsze cmentarze katolickie. W Grefrath (Nadrenia Północna-Westfalia) o zmianę cmentarnego regulaminu poprosił 69-letni emeryt. Do grobu chciał zabrać urnę z prochami jamnika. Parafia i biskup wydali zgodę, pod warunkiem, że nie będzie to wspólny pogrzeb i zwłoki będą skremowane. Urna z prochami zwierzęcia jest traktowana jako "dodatek” do grobu zmarłego. Ustalono, że groby ze zwierzętami będą znajdować się w osobnej części cmentarza. Najpierw ksiądz pochowa prochy ludzkie, potem ogrodnik złoży do grobu urnę z prochami zwierzęcia, ale już bez ceremonii pogrzebowej. Imię zwierzęcia nie będzie też uwieczniane na nagrobku – informuje Anja Klingbeil, rzeczniczka prasowa Biskupstwa w Akwizgranie, które wydało zgodę. Dodaje, że podobnych wniosków nie składały na razie inne cmentarze katolickie w diecezji.

Sprawa zainteresowała jednak Arcybiskupstwo Kolonii, które na początku 2016 r. sformułowało podobny paragraf cmentarnego regulaminu, na wypadek gdyby któryś z cmentarzy o to zapytał. – Na razie nie mieliśmy takich wniosków – mówi Michael Kasiske z działu prasowego Arcybiskupstwa.

Komunalne też chcą

Takie pochówki na cmentarzach wyznaniowych to na razie wyjątek – zaznacza Oliver Wirthmann, dyrektor kuratorium Niemiecka Kultura Sepulkralna. – Temat wywołuje żywe dyskusje, a chodzi przede wszystkim o aspekty teologiczne – mówi. Podczas gdy jedni upatrują w zwierzętach stworzenia boże, inni podkreślają szczególną pozycję i godność człowieka.

Pierwszy cmentarz dla ludzi i zwierząt powstał też w nowych krajach związkowych. Cmentarz komunalny w Aschersleben (Saksonia-Anhalt) wydzielił miejsce na około 20 grobów urnowych, w których pochować można ludzi ze zwierzętami. Inne cmentarze komunalne w Niemczech są zainteresowane takim rozwiązaniem. W tym samym Grefrath, w którym zmieniono regulamin cmentarza katolickiego, cmentarz komunalny przygotował miejsce na kilkadziesiąt wspólnych grobów urnowych.

Trend: indywidualnie

Według danych kuratorium Niemiecka Kultura Sepulkralna w Niemczech już na kilkunastu cmentarzach mogą wspólnie spocząć ludzie i zwierzęta. – Będzie ich przybywać – prognozuje Oliver Wirthmann. Na cmentarzach "Nasza Przystań” miejsce dla siebie i zwierząt zarezerwowało już kilkadziesiąt osób. Pomysł spodobał się także w mediach społecznościowych. Na Facebooku "Nasza Przystań“ ma prawie 16,5 tys. fanów. – Zmieniła się kultura pochówków i znaczenie cmentarza – wyjaśnia Wirthmann. – Groby stały się indywidualne i dostosowane do życia zmarłego – dodaje.

Zmieniła się też rola zwierząt, które są postrzegane jako towarzysze życia i członkowie rodziny. Po śmierci właściciele przechowują w domu urnę z ich prochami. Wspólne cmentarze dla ludzi i zwierząt to tylko konsekwentny krok tych zmian.

Przeczytaj także:

Katarzyna Domagała

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (255)