Na Warmii i Mazurach ponad 150 wniosków o zwrot mienia niemieckiego
Obywatele niemieccy złożyli ponad 150 wniosków o zwrot mienia należącego do nich w przeszłości na terenie Warmii i Mazur - poinformował eurodeputowany Bogusław Rogalski (niezrzeszony, wcześniej LPR).
19.06.2007 | aktual.: 19.06.2007 14:02
Z informacji Rogalskiego, który prowadzi Biuro Antyroszczeniowe w Olsztynie, wynika, że w powiecie olsztyńskim złożono 120 takich pozwów; po 7 w powiecie ziemskim olsztyńskim oraz powiecie szczycieńskim.
Wystąpiono także z 7 pozwami przeciw Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie oraz 12 przeciw olsztyńskiemu oddziałowi Agencji Nieruchomości Rolnej.
Tylko na terenie jednej gminy Jedwabno, dawni właściciele złożyli 60 wniosków w sprawie roszczeń, które mogą opiewać na 2 mln zł.
Rzecz dotyczy mienia obywateli niemieckich, tzw. późnych przesiedleńców, którzy jeszcze w latach 70-tych opuszczali Polskę. Chodzi przede wszystkim o tereny północnej i zachodniej Polski. Z powodu nieaktualnych wpisów w księgach wieczystych dawni właściciele mogą obecnie domagać się zwrotu nieruchomości i domów należących do nich w przeszłości.
Z informacji zebranych przez PAP wynika, że w urzędach woj. zachodniopomorskiego, do tej pory nie złożono wniosków w sprawie zwrotu mienia niemieckiego. Podobnie nie odnotowano takich roszczeń w woj. dolnośląskim. Z kolei na Opolszczyźnie złożono 7 takich wniosków.
"Na Pomorzu Zachodnim według mojej wiedzy nie toczyły się i nie toczą sądowe lub administracyjne postępowania w sprawie roszczeń obywateli niemieckich dotyczących prawa własności do nieruchomości" - poinformowała kierownik wydziału nadzoru geodezyjnego i kartograficznego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie - Łucja Niewisiewicz.
Niewisiewicz powiedziała, że wprawdzie do 2005 roku wpłynęły do zachodniopomorskich urzędów nieformalne wnioski w sprawach o odzyskanie nieruchomości, ale wszystkie nie spełniały wymogów formalnych, np. nie wskazywano konkretnie o jakie nieruchomości chodzi lub wnioski były pisane po niemiecku. Zdarzały się przypadki, że Niemcy lub ich pełnomocnicy występowali do starostów z zapytaniem o dokumenty mogące określić dawny przedmiot własności.
W odpowiedzi prezydent Szczecina powoływał się na dekret z 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich, według którego majątek opuszczony przez obywateli Rzeszy Niemieckiej przeszedł na własność Skarbu Państwa.
Dawni właściciele interesowali się np. nieruchomościami w Babinie w powiecie pyrzyckim, w Sianowie pod Koszalinem i w Szczecinie. Łącznie takich nieformalnych wniosków było pięć i dotyczyło to przedwojennych nieruchomości - wyliczyła Niewisiewicz.
Podkreśliła, że zgodnie z poleceniem ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji, informacje o ewentualnych roszczeniach Niemców przekazywane są do resortu.
Rzeczniczka prasowa do spraw cywilnych Sądu Okręgowego we Wrocławiu Małgorzata Lamparska poinformowała PAP, że we Wrocławiu nie toczą się żadne sprawy cywilne o wydanie nieruchomości z powództwa obywateli niemieckich.
"Jeśli są u nas jakieś pojedyncze roszczenia - o których ja nie słyszałam - to dotyczą one najczęściej lat 50-tych i 70-tych, kiedy to Polacy wyjeżdżali do Niemiec i zrzekali się swoich praw do nieruchomości pozostawionej w Polsce. Teraz powracają jako obywatele niemieccy i próbują je odzyskać" - powiedziała Lamparska.
Z informacji uzyskanych w Urzędzie Wojewódzkim w Opolu wynika, że jest 7 spraw, w których obywatele Niemiec lub ich spadkobiercy domagają się zwrotu nieruchomości.
"O siedmiu wiemy na pewno, łącznie na Opolszczyźnie może pojawić się ich kilkanaście" - ocenił dyrektor wydziału infrastruktury i geodezji opolskiego Urzędu Wojewódzkiego, Marek Świetlik.
Na Warmii i Mazurach, oprócz złożonych pozwów są już pierwsze prawomocne wyroki w sprawie zwrotu mienia obywateli niemieckich. W sumie chodzi o 5 polskich rodzin (22 osoby), które muszą opuścić domy i nieruchomości, ponieważ przeszły one w ręce dawnych właścicieli.
W Nartach koło Szczytna dawna właścicielka Agnes Trawny, która w latach 70. wyjechała do Niemiec, wygrała z nadleśnictwem sprawę o zwrot dawnych nieruchomości. Zamieszkujące leśniczówkę i gospodarstwo, rodziny Moskalików i Głowackich muszą je opuścić do 2008 roku.
Także w Zdorach nad jez. Śniardwy spadkobierca dawnego właściciela nieruchomości wygrał z mieszkającą tam rodziną Olendrów. Olendrowie otrzymali natychmiastowy sądowy nakaz opuszczenia domu.
Przed sądem okręgowym w Olsztynie rozpocznie się wkrótce proces, w którym Agnes Trawny będzie domagać się 2,5 mln zł od Skarbu Państwa za pozostawioną na Mazurach nieruchomość.
Chodzi o działki w Nartach i Witkówku o łącznej powierzchni 59 ha. Kiedy w 1977 roku Trawny wyjechała na stałe do Niemiec, ówczesny naczelnik gminy Jedwabno wydał decyzję o przejściu tej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa. Potem gmina podzieliła ziemie na działki i sprzedała prywatnym właścicielom.
Nie ma dokładnych danych, ile nieruchomości w Polsce, z powodu nieuregulowanego statusu własnościowego, zagrożonych jest niemieckimi roszczeniami.
Z informacji zebranych przez PAP u starostów powiatów Warmii i Mazur wynika, że problem może dotyczyć 20 tysięcy ksiąg wieczystych. Z kolei Urząd Wojewódzki w Opolu szacuje, że około 6 proc. nieruchomości Skarbu Państwa na Opolszczyźnie nie ma ksiąg wieczystych.
Według wojewody warmińsko-mazurskiego Anny Szyszki, na uporządkowanie ksiąg wieczystych w tym regionie potrzeba 1 mln zł.
"Z naszych danych wynika, że na Opolszczyźnie ponad 50 tys. działek - około 6 proc. z ogólnej liczby 906 tys. nie ma założonych ksiąg wieczystych" - poinformował dyrektor wydziału infrastruktury i geodezji opolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Świetlik dodał, że dotyczy to zarówno działek geodezyjnych będących własnością Skarbu Państwa, jak i jednostek komunalnych oraz osób fizycznych. Połowa z wymienionych 50 tys. działek to infrastrukturalne nieruchomości Skarbu Państwa zarządzane przez inne podmioty - na przykład lasy państwowe i agencje.
W woj. opolskim operacja porządkowania ksiąg wieczystych nieruchomości Skarbu Państwa zawiadywanych przez starostów trwa od czerwca 2004. "Jej efekt, to ponad 3 tys. założonych nowych ksiąg wieczystych. Z nieruchomości będących w gestii starostów do założenia zostało jeszcze niewiele ponad 600 ksiąg" - zaznaczył dyrektor.
Zdaniem Świetlika, sprawę ureguluje przygotowywany przez rząd projekt ustawy o ujawnieniu w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego na obszarze ziem odzyskanych i byłego Wolnego Miasta Gdańsk.
"Ta ustawa wprowadza przymus dla organów administracyjnych żeby tam gdzie nieruchomości Skarbu Państwa nie mają ksiąg wieczystych, zostały one założone. Ostatni artykuł projektu zawiera sankcję, że organy, które w terminie nie złożą odpowiedniego wniosku podlegają karze grzywny" - wytłumaczył dyrektor.