Na Ukrainie wprowadzono ograniczenia w zużyciu gazu
Ministerstwo Paliw i Energetyki Ukrainy poleciło zakładom przemysłowym ograniczenie zużycia gazu. Zmniejszenie wykorzystania surowca zapowiedział również premier Ukrainy Jurij Jechanurow.
24.01.2006 15:50
Wprowadzenie ograniczeń związane jest z koniecznością zapewnienia ciągłości przesyłania rosyjskiego gazu na zachód Europy przez terytorium Ukrainy - poinformował resort energetyki w Kijowie.
Zdaniem władz, zużycie gazu w przemyśle powinno zmniejszyć się o 11 mln metrów sześciennych na dobę. Szefowie administracji obwodowych zostali zobowiązani do ograniczenia zużycia gazu o 15 proc.
W poniedziałek rosyjski Gazprom oświadczył, że odbiorcy w Europie otrzymują zmniejszone ilości rosyjskiego gazu, gdyż Ukraina pobiera więcej paliwa niż powinna.
Premier Jechanurow przyznał wówczas, że Ukraina zużywa w tych dniach więcej gazu niż zazwyczaj, co spowodowane jest niskimi temperaturami.
Przedstawiciel Naftohazu Ukrainy poinformował później, że w ciągu ostatnich kilku dni Ukraina rzeczywiście pobierała rosyjski gaz przeznaczony dla odbiorców w zachodniej Europie.
Zapewnił jednocześnie, że Naftohaz rozliczy się z Rosjanami za pobrane ponad normę ilości surowca pod koniec miesiąca, wyrównując przy tym straty, do których doszło w ostatnich dniach.
We wtorek premier Jechanurow oznajmił, że czasowe zwiększenie poboru gazu jest przewidziane w ukraińsko-rosyjskich umowach gazowych. Zwrócił przy tym uwagę, że problem ten nie zasługuje na taki rozgłos, jaki zrobiły mu oświadczenia Gazpromu.
Zdaniem premiera, atmosfera wokół gazu podgrzewana jest przez "newsmakerów, którzy tak jak i wcześniej, występują w telewizji". Była to aluzja do wystąpienia wiceprezesa rosyjskiego koncernu gazowego Aleksandra Miedwiediewa, który o problemach z dostawami gazu dla Europy Zachodniej przez terytorium Ukrainy poinformował za pośrednictwem rosyjskich kanałów telewizyjnych.
Gazprom dostarcza krajom Europy Zachodniej 25 proc. zużywanego przez nie gazu, z czego 80 proc. tranzytem przez Ukrainę.
Spór gazowy między Moskwą a Kijowem zaostrzył się pod koniec zeszłego roku, gdy Rosja blisko pięciokrotnie podniosła cenę gazu dla Ukrainy. 1 stycznia 2006 roku na kilka dni zakręciła nawet kurki z gazem dla tego kraju i zarzuciła mu, że pobiera paliwo przeznaczone dla innych odbiorców.
Ostatecznie 4 stycznia strony zawarły kompromis w sprawie cen gazu dla Ukrainy i kosztów przesyłu rosyjskiego paliwa przez jej terytorium. Szczegółowe umowy regulujące te sprawy nie zostały jednak jeszcze podpisane. Jak zapowiedziano, dojdzie do tego w najbliższą środę w Kijowie.
Jarosław Junko