Na ten moment czekają wszyscy, wkrótce starcie gigantów
B. szef MSWiA Ryszard Kalisz lub były premier Leszek Miller - decyzja o tym, który z nich pokieruje klubem SLD w nowej kadencji sejmu, ma zapaść podczas pierwszego posiedzenia klubu.
19.10.2011 | aktual.: 21.10.2011 09:12
Czytaj także: To on ponosi 100-procentową winę za klęskę SLD
Posłowie Sojuszu (w tej kadencji klub SLD liczy 27 posłów; najmniej w historii) od rana zjeżdżają się do sejmu, trwają ostatnie narady i spotkania. Klub zbiera się o godz. 15.
Zamiar kandydowania Kalisz zadeklarował w poniedziałek. W środę rano start ogłosił Miller.
Byli i obecni posłowie Sojuszu nieoficjalnie wskazywali, że w tej sytuacji większe szanse na zwycięstwo może mieć b. premier. - Leszek Miller nie startuje po to, by przegrać - powiedział jeden z posłów minionej kadencji.
- Trudno powiedzieć, kto wygra, według mnie jest dwa głosy w jedną lub w drugą stronę - dodał z kolei inny z parlamentarzystów.
Oficjalnie posłowie SLD nie chcą deklarować, kogo poprą w głosowaniu. - Nie wypowiadam się przed wyborem o tym, kto powinien zostać przewodniczącym ani kto ma większe szanse. To 27 posłów i posłanek SLD zdecyduje, kto zostanie szefem klubu - powiedział poseł Tomasz Kamiński.
B. minister edukacji Krystyna Łybacka podkreśla, że "obaj kandydaci mają wiele zalet, więc szanse są bardzo wyrównane". - Różnica 2-3 głosów, nie więcej. I Ryszard Kalisz, i Leszek Miller to osoby, które mają za sobą długi parlamentarny staż i dorobek. Każdy z nich pełnił wiele funkcji - zauważyła posłanka.
Ona sama - jak powiedziała - nie podjęła jeszcze decyzji, kogo poprze. - Najpierw wysłucham, jaka jest ich koncepcja prowadzenia klubu, relacji klubu z partią i tego wszystkiego, co jest ważne, a dopiero potem postawię krzyżyk - zaznaczyła.
Podobnie uważa posłanka Anna Bańkowska. - Jeden dobry i drugi dobry. Każdy z nich ma swoje zalety: Leszek Miller bardziej twardą ręką by zarządzał, Ryszard Kalisz jest bardziej otwartą i medialną osobą. Jedna i druga opcja wymaga zatem poważnego rozważenia - są to zalety, które mogą się partii i klubowi przydać - wskazuje Bańkowska.
Jej zdaniem wybór przewodniczącego powinna poprzedzić głęboka dyskusja wewnątrz klubu.
Posiedzenie klubu SLD rozpocznie się o godz. 15. Otwarte dla mediów ma być pierwsze 5-10 minut. Później, na prośbę władz SLD, Straż Marszałkowska ma zamknąć tę część sejmu, gdzie będzie obradował klub. Po jego zakończeniu, ok. godz. 17, planowana jest konferencja prasowa z udziałem nowego przewodniczącego.