Na rowerze z uzbrojonym pociskiem
Policja w Ścinawie (Dolny Śląsk) otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie, którzy jeździł po jednej z pobliskich miejscowości wożąc na rowerze pocisk artyleryjski - poinformował Krzysztof Olszowiak z lubińskiej policji.
25.06.2002 | aktual.: 27.06.2002 18:27
Do zdarzenia doszło we wtorek w miejscowości Parszowice, w gminie Ścinawa. Mężczyzna trudniący się zbieraniem złomu prawdopodobnie znalazł wykonany częściowo z mosiądzu pocisk i licząc na zysk z jego sprzedaży zabrał go na swój rower.
Zaniepokojeni mieszkańcy powiadomili policję o tym, że rowerzysta wozi niebezpieczny ładunek. Na miejscu policja zabezpieczyła niewypał i wezwała saperów, którzy zabrali niebezpieczny pocisk.
Mężczyzny nie było w tym czasie przy znalezisku. Wyjaśniamy okoliczności, w jakich doszło do tego zdarzenia oraz badamy, czy istniało zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców - powiedział Krzysztof Olszowiak.
Zabrany przez nas niewypał to poradziecki pocisk artyleryjski o kalibrze 76 milimetrów z czasów drugiej wojny światowej. Pocisk jest w pełni uzbrojony i w każdej chwili mógł eksplodować - powiedział starszy sierżant Ryszard Biskup, dowódca patrolu rozminowywania z jednostki w Głogowie.(aka)