ŚwiatNa razie bez Boga w projekcie konstytucji UE

Na razie bez Boga w projekcie konstytucji UE

W pierwszych artykułach projektu przyszłej konstytucji Unii Europejskiej, które zaproponuje w czwartek prezydium Konwentu Europejskiego, nie będzie odwołań do wartości religijnych ani do Boga - podały w środę źródła zbliżone do konwentu.

"W proponowanym artykule 2., dotyczącym podstawowych wartości europejskich, na których opiera się Unia, nie będzie o tym wzmianki. Artykuł musi być precyzyjny z prawnego punktu widzenia. Ma bowiem wymieniać wartości, których nieprzestrzeganie może mieć konsekwencje prawne" - tłumaczyły cytowane źródła.

Według tych źródeł, chodzi zwłaszcza o możliwość zawieszania w prawach członkowskich Unii państw, które systematycznie i trwale łamią wspólne wartości i zasady.

Obradujące w środę prezydium nie rozstrzygnęło natomiast kwestii, czy odwołanie do Boga lub do wartości religijnych znajdzie się w projekcie preambuły do unijnej konstytucji. Proponują to zasiadający w konwencie unijni chadecy, wśród nich delegat polskiego Senatu Edmund Wittbrodt.

Inną "furtką" dla zwolenników "Invocatio Dei" jest propozycja nawiązania w proponowanym przez prezydium artykule 5. do Karty Praw Podstawowych, dotychczas niewiążącego prawnie dokumentu, wynegocjowanego przez przedstawicieli unijnych społeczeństw i przyjętego przez przywódców Piętnastki na szczycie w Nicei w grudniu 2000 roku.

W niemieckiej wersji językowej karty znalazło się odwołanie do "dziedzictwa duchowo-religijnego" Europy. Francja i inne bardziej "laicko" nastawione kraje nie zgodziły się jednak wtedy, żeby w równorzędnych wersjach francuskiej i angielskiej umieścić wzmiankę o dziedzictwie religijnym, lecz jedynie "duchowym i moralnym".

Cytowane źródła przyznają, że problematyczne byłoby włączenie karty z preambułą i równoczesne zaopatrzenie konstytucji w jej własną preambułę. Poza tym w tekście konstytucji raczej nie może być mowy o tego typu różnicach między poszczególnymi wersjami językowymi konstytucji.

Artykuł 1. proponowany przez prezydium konwentu definiuje UE jako "unię państw i ludów". Artykuł 3. wymienia jej zasadnicze cele, czwarty nadaje jej osobowość prawną (dotychczas miała ją jedynie jako Wspólnota Europejska). Artykuł 5. zakazuje dyskryminacji ze względu na narodowość, a szósty - zdefiniuje pojęcie obywatelstwa Unii.

Obradujący od roku pod przewodnictwem byłego prezydenta Francji Valery'ego Giscarda d'Estaing Konwent Europejski jest zgromadzeniem przedstawicieli rządów i parlamentów państw członkowskich i kandydujących do Unii oraz Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej.

Jego celem jest przygotowanie do wiosny nowej reformy Unii i zapisanie jej w projekcie unijnej konstytucji. Ostateczną decyzję podejmie jednak konferencja międzyrządowa państw członkowskich i przystępujących do Unii.

Prócz senatora Wittbrodta w konwencie zasiadają minister ds. europejskich Danuta Huebner jako delegatka polskiego rządu i poseł Józef Oleksy reprezentujący Sejm. Zapoznają się oni z propozycjami pierwszych artykułów nowej konstytucji na sesji plenarnej konwentu w czwartek po południu. (mag)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)