ŚwiatNa polsko-ukraińskiej granicy nie ma paniki. To się może zmienić

Na polsko-ukraińskiej granicy nie ma paniki. To się może zmienić

Pomimo wybuchu wojny w Ukrainie, w czwartek rano na przejściu w Medyce, nie widać było oznak paniki. Nie odnotowano też zwiększonego ruchu na przejściu pieszym, które tam funkcjonuje. W kolejce do przekroczenia granicy stało za to około 30 tirów.

W czwartek rano na przejściu w Medyce nie widać było oznak paniki. W kolejce do przekroczenia granicy stało około 30 tirów.
W czwartek rano na przejściu w Medyce nie widać było oznak paniki. W kolejce do przekroczenia granicy stało około 30 tirów.
Źródło zdjęć: © East News | Beata Zawrzel/REPORTER

24.02.2022 | aktual.: 24.02.2022 14:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jedną z osób, która rano przekroczyła piesze przejście graniczne z Ukrainą była Jekataryna. W rozmowie z dziennikarzem Polskiej Agencji Prasowej mówi, że mieszka we Lwowie, a do Polski przyjechała na studia.

- Na ulicach Lwowa nie widać paniki, ale ludzie się boją. Dzwoniła moja mama i powiedziała, że na razie nie planują uciekać z miasta - opowiada kobieta.

Ukraińcy czują niepokój

Jekataryna zaznacza, że jej kolega, który mieszka w Lwowie przekazuje, że słychać było wybuchy w okolicach miasta. Zapytana, czy planuje pozostać w Polsce, odpowiedziała, że "wszystko zależy do tego, co się wydarzy".

PAP rozmawiał również z młodym uchodźcą z Ukrainy. Mężczyzna, który nie chciał podać swojego imienia, przekazał, że uciekł z Ukrainy i planuje pozostać przez kilka dni w Przemyślu.

- Postanowiłem, że na razie wyjadę z Ukrainy i kilka dni będę przebywać w Przemyślu. Moja rodzina została pod Lwowem, jeśli sytuacja się zaostrzy, to oni też, być może przyjadą do Polski – dodał.

Poinformował też, że na razie na Ukrainie nie czuć paniki związanej z atakiem. Dodał, że spokojna sytuacja na przejściu w Medyce może się jednak zmienić.

- Widać, że nikt nie ucieka, ale sądzę, że jeśli Rosjanie będą iść na zachód Ukrainy, coraz więcej ludzi będzie chciało się dostać do Polski" - powiedział.

Zdaniem Ukraińca, więcej osób może przekroczyć granicę w weekend, kiedy ludzie z Kijowa dotrą do granicy z Polską.

Źródło: PAP