Na niemieckiej paradzie

Zapłakana i pobita kobieta uosabiająca Polskę płaszczy się u stóp szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Obok stoi różowy radioodbiornik z napisem Radio Maryja - platforma z taką karykaturą pojawiała się na paradzie karnawałowej w Duesseldorfie.

W ostatni poniedziałek karnawału, obchodzony w Niemczech jako Rosenmontag, odbywają się duże parady z muzyką. Ulicami maszerują tłumy przebranych ludzi, są platformy, z których ludzie rzucają cukierki w tłum.

(WP, TVN24, oprac.: mg)

Ale satyra na sytuację w Polsce to tylko jedna z platform zaprezentowanych w czasie parady w Duesseldorfie.
Dostało się też między innymi kanclerz Niemiec Angeli Merkel, którą niemiecki artysta przedstawił tonącą jak uchodźcy.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wznosił toast z bojownikiem tzw. Państwa Islamskiego. Na kieliszkach widać było napis: "Kurdowie"

Na paradzie nie mogło też zabraknąć marzącego o Białym Domu Donalda Trumpa, który wydziera się na malutką Statuę Wolności, symbol Ameryki.

Na ulicach Duesseldorfu były także odniesienia do sylwestrowych wydarzeń w Kolonii. W tej karykaturze napastnicy przywiązani zostali do rakiety, której lont odpala kobieta.

Na paradzie, jak co roku, pojawiły się prace niemieckiego artysty Jacquesa Tilly'ego. Ten wzbudzający kontrowersje rzeźbiarz pokazuje kiczowate platformy z ogromnymi rzeźbami, które są jego komentarzem do wydarzeń politycznych.
Projekty trzymane są w tajemnicy aż do prezentacji w czasie Rosenmontag.