Na Lubelszczyźnie "szaleje" wścieklizna
Województwo lubelskie jest najbardziej zagrożonym wścieklizną rejonem w kraju.
Jak podaje Wojewódzki Inspektorat Weterynarii, w regionie jest ponad 50 ognisk wścieklizny. Jedno ognisko może obejmować nawet trzy, cztery gminy.
15.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Decyzją Wojewody Lubelskiego do długiej już listy terenów zagrożonych tą groźną chorobą dopisano w piątek gminy Jarczów, Łaszczów, Ulchówek, Józefów, Siennica Różana, Chełm, Rejowiec, Krynice, Susiec, Włodawa i Hanna.
Zgodnie z zarządzeniem nie można tam urządzać polowań, a zwierzęta domowe powinny być w zamknięciu.
Na Lubelszczyźnie najwięcej ognisk wścieklizny zlokalizowano w powiecie łęczyńskim. Tam w ubiegłym tygodniu powiatowy lekarz weterynarii wydał zgodę na sanitarny odstrzał lisów przez członków lokalnych kół łowieckich.
Zdaniem weterynarzy jedynym sposobem na zmniejszenie zagrożenia wścieklizną na Lubelszczyźnie jest włączenie regionu do Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Wścieklizny. Program w latach ubiegłych zrealizowano w niemal wszystkich województwach kraju.
Na szczepienia profilaktyczne brakuje jednak pieniędzy. W skali roku jest to wydatek rzędu 2,5 miliona złotych. Szczepienia powinny objąć również szeroki pas na Ukrainie i Białorusi. (iza)