Na Kurpiach już robią wielkanocne palmy
Twórczynie wielkanocnych palm na Kurpiach już pracują, by zdążyć z ich wykonaniem do Niedzieli Palmowej. Tego dnia w Łysych (Mazowieckie) odbędzie się doroczny konkurs na najpiękniejsze palmy kurpiowskie. W tym roku odbędzie się on już po raz 41.
03.03.2010 | aktual.: 22.03.2010 09:06
W Łysych odbywa się co roku jedna z najbardziej barwnych i najliczniejszych procesji z palmami. To jedno z najważniejszych w roku wydarzeń w życiu społeczności kurpiowskiej, pokazujące bogactwo tej tradycji i kultury.
Tradycyjna kurpiowska palma składa się z elementów zielonych, np. sosnowych igieł czy borówek, oraz bibułkowych kwiatów. By ozdobić kilkumetrową palmę, trzeba wcześniej, często przez ponad miesiąc, wykonywać misternie poszczególne bibułkowe, kolorowe kwiaty. Zazwyczaj takie prace trwają od początku Wielkiego Postu.
- Czasem miesiąc to jest mało - powiedziała twórczyni ludowa ze wsi Strzałki koło Kadzidła, 74-letnia Stanisława Dawid, która w tym roku przygotowuje z wnuczkami jedynie małe palmy do sprzedaży na jarmarku ludowym. Jarmark odbędzie się w Łysych w Niedzielę Palmową. - Dużej już nie dam rady, ręce bolą, a to trzeba kręcić, wywijać - wyjaśniła.
Stanisława Dawid była nagradzana głównymi nagrodami w konkursie w Łysych na kurpiowskie palmy. Jest też wielokrotną laureatką różnych nagród za zasługi dla kultury ludowej, m.in. nagrody Oskara Kolberga.
Stanisława Dawid mówi, że tradycyjne kwiatki na palmie kurpiowskiej to np. te o nazwach: szyszki czy jeżyki albo róże, ale pojawiają się też różne nowości, które często z tradycją kurpiowską mają mało wspólnego. - Coraz trudniej o tradycję - zaznaczyła.
Także ostrołęckie Muzeum Wsi Kurpiowskiej, które organizuje konkurs na palmy w Łysych, już wcześniej podkreślało, że etnografom niezbyt podobają się nowinki, które wprowadzają zwłaszcza młodzi wytwórcy palm. Jednym z celów konkursu "Palma kurpiowska" jest bowiem pielęgnowanie tradycji.