WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Na Białorusi i w Rosji ruszyły manewry Zapad-2017. NATO też przygotowuje się do wojny

Zaczęło się! Zagony pancerne wspierane przez roje samolotów napadły na miłujących pokój Białorusinów i Rosjan! Dzielni obrońcy dadzą jednak odpór zachodnim agresorom. Nie pierwszy już raz. W Rosji i na Białorusi rozpoczęły się wielkie manewry Zapad-2017.

Czołg rosyjski w czasie ćwiczeń na poligonie
Źródło zdjęć: © Reuters
Jarosław Kociszewski

Trzy wrogie potęgi z zachodu, Wejsznoria, Besbaria i Lubenia, zawiązały nikczemny sojusz, którego jedynym celem jest zniewolenie Rosjan i Białorusinów oraz położenie brudnych, imperialistycznych łap na bezcennych zasobach słowiańskich ziem. To muszą być potęgi, bo nikt inny nie wpadłby na pomysł najechania pokojowo nastawionych państw Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki.

Napastnicy nie cofną się przed użyciem najbardziej nikczemnych metod wojny hybrydowej takich jak sabotaż, cyberataki, dezinformacja i wykorzystanie moralnie słabych obywateli gotowych zdradzić swoją ojczyznę. Na szczęście te złowrogie plany pokrzyżują bohaterscy obrońcy, którzy w ciągu najbliższych dni w proch i w pył obrócą wszystko, co agresor rzuci przeciwko nim.

Element poważnej rozgrywki między Wschodem a Zachodem

Tak wygląda nieco złośliwy opis manewrów Zapad-2017, które zupełnie poważnie sprawdzają gotowość rosyjskich i białoruskich wojsk do konfrontacji z Zachodem i stanowią element trwającej od dawna kampanii propagandowej prowadzonej przez Kreml. Formalnie w manewrach udział weźmie 5 500 żołnierzy rosyjskich i 7 000 białoruskich ze wsparciem 250 czołgów, 200 dział i dziesiątek samolotów, śmigłowców i okrętów.

W praktyce liczba uczestników ćwiczeń, wraz personelem wspierającym, wynieść może nawet 100 tys. To największa koncentracja rosyjskich sił ofensywnych na granicy z NATO od rozpadu ZSRR. Przy okazji manewrów Rosja odtworzyła nawet 1 Gwardyjską Armię Pancerną, legendarną jednostkę z czasów drugiej wojny światowej, która jako pierwsza otrzyma nowe czołgi T-14 Armata.

Czy Polska powinna obawiać się manewrów Zapad-2017

Oficjalne liczby nie są przypadkowe, bo nie przekraczają granic, które wymagałyby zaproszenia obserwatorów z NATO. Co więcej, Zapad-2017 to tylko jedne z wielu ćwiczeń, które mają pokazać w kraju i na świecie siłę nowoczesnych sił zbrojnych Rosji i gotowość do odparcia każdego możliwego ataku – od cybernetycznego po jądrowy.

Jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku Związek Radziecki zaczął organizować podobne manewry w poszczególnych okręgach wojskowych. Obecne ćwiczenia odbywają się w okręgu zachodnim, stąd ich nazwa – Zapad. Rosja tę tradycję kontynuuje, a organizowane co cztery lata manewry poligonowe nie wywoływałyby wielkich emocji, gdyby nie napięte relacje między Rosją, Europą i USA.

Odpowiedź NATO na manewry Rosjan

Ćwiczenia wywołują kilka poważnych wątpliwości. Jednym z podstawowych pytań jest, czy po zakończeniu ćwiczeń z Białorusi wyjadą wszyscy rosyjscy żołnierze, którzy tam wjadą. Opozycja w Mińsku obawia się, że manewry będą sposobem wpuszczenia do kraju zielonych ludzików, którzy na wzór tego, co stało się na ukraińskim Krymie, pozostaną na miejscu. W ten sposób Kreml w praktyce wzmocniłby kontrolę nad państwem Łukaszenki, nawet jeżeli formalnie Białoruś pozostałaby niepodległa.

Prowokacji boją się także Litwa, Łotwa i Estonia, które obok Polski, stanowiły inspirację dla twórców Wejsznorii, Besbarii i Lubenii. Duże zgrupowania rosyjskich żołnierzy w pobliżu granic zawsze wywołują obawy w małych krajach bałtyckich pomimo tego, że należą do Sojuszu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej. Co więcej, zawsze istnieje też ryzyko niezamierzonego incydentu na granicy między Rosją, Białorusią a krajami NATO, których wojska będą uważnie śledzić każdy krok Rosjan i Białorusinów.

Sojusz Północnoatlantycki odpowiedział zresztą własnymi manewrami Dragon-2017, które pod koniec września odbędą się w Polsce. U nas zbierze się więcej żołnierzy i sprzętu niż u naszych wschodnich sąsiadów. Symboliczne znaczenie będzie miał udział w ćwiczeniach żołnierzy Gruzji i Ukrainy.

Dragon-2017 będzie też okazją do ogłoszenia sukcesu budowy Wojsk Obrony Terytorialnej. Sojusznicy żołnierze dokonujący desantu na w okolicy lotniska w Szymanach wykorzystają strefy zrzutów przygotowane przez partyzantów z WOT.

Wybrane dla Ciebie

Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
Minister energii: Infrastruktura energetyczna w Polsce bezpieczna
Minister energii: Infrastruktura energetyczna w Polsce bezpieczna
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Rosyjskie drony nad Polską. "Eskalacja ze strony Moskwy"
Rosyjskie drony nad Polską. "Eskalacja ze strony Moskwy"
Szczątki drona spadły na dom w Wyrykach. Służby na miejscu
Szczątki drona spadły na dom w Wyrykach. Służby na miejscu
Taktyka "rozlewania się wojny". Putin testuje kolejne granice
Taktyka "rozlewania się wojny". Putin testuje kolejne granice
Poranek Wirtualnej Polski. Program specjalny
Poranek Wirtualnej Polski. Program specjalny