Na Arktyce zatonął rosyjski trawler, kapitan nie żyje
Rosyjski trawler "Topaz" zatonął na wodach arktycznych na północ od Norwegii. Kapitan
jednostki nie żyje, a 19 członków załogi zostało ewakuowanych przez inną rosyjską jednostkę - podały norweskie służby ratunkowe.
- Kapitan nie żyje, a trawler zatonął - poinformował Władimir Słucki, pracownik rosyjskiego armatora JSC Murmansk Trawlfleet.
- Mogę potwierdzić, że 19 osób zostało zabranych - powiedział rzecznik norweskich służb ratowniczych Geir Mortensen.
Załoga wykorzystała łodzie ratunkowe, zanim została zabrana u wybrzeży Wyspy Niedźwiedziej na Morzu Barentsa - dodał Mortensen. Sprecyzował, że liczba uratowanych członków załogi zgadza się z listą marynarzy trawlera. Według niego w kierunku rosyjskiego statku, który zabrał rozbitków, wysłano dwa helikoptery z personelem medycznym.
- Otrzymaliśmy sygnał SOS o godzinie 15.13, a o 16.20 dotarła do nas wiadomość, że na pokładzie innego trawlera rybackiego znajduje się 19 marynarzy. Nie znamy jeszcze stanu ich zdrowia - powiedział.
Nie wiadomo, co spowodowało awarię trawlera.